 |
Trampki zamieniłam na szpilki. Kubek z serduszkami na kieliszek. Gumę do żucia na papierosy. Ciebie na bezsenne noce.
|
|
 |
Bo czasem boisz się uwierzyć, że spotkało Cię coś wspaniałego.
|
|
 |
Jesteś niebezpieczny, a ja lubię się kaleczyć.
|
|
 |
Sama nie wiedziałam, kim być. Ale wiedziałam, że okazywanie uczuć do niczego dobrego nie prowadzi. Z obu stron płynęły jasne komunikaty, że okazując uczucia przegrasz, bo pokażesz swój słaby punkt.
|
|
 |
Masz oczy na wysokości moich ust, i patrzysz takim rozmarzonym wzrokiem, jakbym była landrynką.
|
|
 |
Kochała te oczy wpatrzone w nią z miłością.
Kochała bez względu na to, jaki akurat danego dnia
miały kolor: czy błękitny, czy może granatowy.
Kochała i bardzo potrzebowała ich teraz, wpatrzonych w jej,
czytające jak z książki wszystkie jej emocje.
Chciała by przyszedł i przytulił ją, bo był jej niezbędny.
|
|
 |
Zimno. W środku i na zewnątrz.
|
|
 |
To ukradkowe spojrzenie wzbudziło we mnie mieszane uczucia, to delikatne dotknęcie mojej dłoni stało się dla mnie niebem, a gdy poczułam smak twoich ust umarłam ze szczęścia.
|
|
 |
Kochał ją i właśnie tym wyrządził jej największą krzywdę
|
|
 |
remember. I am not loved.
It is possible to like me, to respect, to tolerate..
but never to love.
|
|
 |
Lubię patrzeć na Ciebie jak nieudolnie próbujesz zamaskować fakt, że przed sekundą tak intensywnie się we mnie wpatrywałeś.
|
|
 |
Co u mnie? Jak zwykle. Coś się sypie, ktoś się kłóci, ktoś się czepia, ktoś przychodzi, ktoś odchodzi - ja zostaję.
|
|
|
|