  | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         - muszę odpocząć od wszystkiego .
- a Twoja miłość . ? co będzie z nią . ?
- musi poczekać , bo ja czekałam na nią zbyt długo . 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
    
    
             
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         mijamy się , chyba bardziej świadomie niż nieświadomie , unikamy rozmów , wykręcamy się od odpowiedzialności , gubimy , szukamy , znajdujemy , chowamy , znikamy , pozwalamy na odszukanie się , doroślejemy po to żeby zdziecinnieć w zagmatwanych schematach coraz częstszych kłótni , tracimy się , znów , po raz kolejny , po raz setny , marnujemy nową szansę , pewnie ostatnią . az wkońcu wracamy tu gdzie zawsze byliśmy . 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         chętnie zapukałabym do Twoich drzwi z prośbą , byś nie stracił mnie do końca . 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         końcówka danielsa za fałszywych i tych straconych przyjaciół , za dawną mnie , za Ciebie i Twoje niebieskie oczy . 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         we wszystkim jest logiczne wytłumaczenie , we wszystkim jest pokryty sens . 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         być może ten rodzaj miłości , w który wierzę , jest po prostu nieosiągalny . 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         a potem , dużo później zostaniesz sama , z dziurą jak po kuli , i możesz wlać w tą dziurę dużo , bardzo dużo mnóstwo cudzych ciał , substancji i głosów , ale nie wypełnisz , nie zamkniesz , nie zabetonujesz , nie ma chuja . 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         nieważne ile razy mówiłaś , że chcesz odejść . 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         co dzień budzę się w większym nieładzie . w męczącej tęsknocie . coraz gwałtowniejszej niechęci do przebycia kolejnego dnia . rozbitego na miliony , miliony słów , bezsensowny trud . 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         zniknąłeś . nigdy więcej nie dam Ci wrócić . 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         nikt nie może mi nakazać milczeć o tym, co mnie boli. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         o, jak wiele chciałem!
a teraz nic już nie chce, nawet nic nie chcę chciec. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
    
                                                 
                                             
                                                                                     
                                     
                              | 
                            
                                                            
                                    
                                 |