 |
czarny chleb i czarna kawa ♥
|
|
 |
wróciłam : 3 najlepszy integracyjny na świecie ♥
|
|
 |
Nie wiem, może dla mnie to jedyna droga, bo uczucia w moim ciele zamarzają tak jak woda.
Chciałbym je rozpuścić i z Tobą uciec gdzieś, więc potrzebuje obok 36 i 6.
|
|
 |
Pamiętasz dzień w którym się poznaliśmy? Pamiętasz pierwszy pocałunek czy pierwsze upojnie spędzone noce ? Pierwszego blanta, wypalonego na pół? Pamiętasz, jak każdy z przechodniów dziwnie na nas spoglądając, mówił, że dzisiejsza młodzież już na siebie tak nie patrzy? Pamiętasz, jak bolała każda drobniejsza kłótnia? Jak przysięgaliśmy, że będziemy przy sobie nawet w najbardziej chujowych momentach? Nie, nie łudzę się. Mam tylko nadzieję, że zapomnę tak szybko, jak Ty zapomniałaś o mnie.
|
|
 |
czasem danie komus drugiej szansy jest jak danie mu drugiej kuli, bo nie trafil cie za pierwszym razem..
|
|
 |
Mam taką fantazję... Dwóch mężczyzn jednocześnie... jeden gotuje , drugi sprzata..
|
|
 |
Zatęskniłabym, zapłakałabym.. ale dusz tez kosztuje..
|
|
 |
integracyjny, do zobaczenia za 3 dni miśki ♥
|
|
 |
wypełniam siebie czystym powietrzem , szukając tego co zwą potocznie szczęściem
|
|
 |
powiedział jej, że to koniec i odszedł. A ona jak wariatka zaczęła się śmiać krzycząc głośno- nawet tak nie żartuj. Jednak on nawet się nie uśmiechnął. Stał i patrzył się na nią jakby widział ją pierwszy raz. Łzy poleciały jej po policzkach, serce zaczęło bić jak oszalałe. Tysiące myśli z prędkością światła przeleciało jej przez głowę. Na jej twarzy widniał witraż skomponowany z żalu smutku i rozpaczy. Bez chwili zastanowienia powiedziała, że wszystko jest w porządku… Pobiegła do domu, choć ledwo stała na nogach, ale nie mogła się poddać, nikt nie mógł zauważyć, że coś jest nie tak . Wytarła łzy. Nie potrafiła nad sobą zapanować. Skulona usiadła na krawężniku, krzycząc, czemu to właśnie ona nie może ułożyć se życia z kimś kto jest dla niej wszystkim.?! Smutna, zalana łzami – nie podniosła się już nigdy..
|
|
 |
Nie myśl o tym co Cię boli. Nie uwolnisz się przez wspomnienia.
|
|
 |
Miał tyle wad, a ona idealizowała go bez końca.
|
|
|
|