 |
i mam serio wyjebane czy masz wobec mnie obiekcje
|
|
 |
Idę na balkon w ręku szlug, telefon w drugiej.
Napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów.
Zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz,
wybełkotał, że Cię kocham,
tu jest źle i serio tęsknie.
|
|
 |
Bo tak to w życiu bywa, że ludzie przychodzą i odchodzą, mydląc oczy, że ważni jesteśmy, że nasze zdanie ma znaczenie, że to, że tamto, że sramto. A potem pyk i już ich nie ma.
|
|
 |
Ich setki słów na wietrze, ich gesty, ból to piękne..
bunt przeciwko światu i całej reszcie.
|
|
 |
Pozostaje z pustym kieliszkiem w ręku i czymś trudniejszym do napełnienia w środku
|
|
 |
Bardzo dużo przeklinam. Kiedyś tak nie było, ale w pewnym momencie wszystkie inne słowa przestały mieć właściwą moc. Mam nałogowe podejście do języka; zarzucanie lekkich słówek zupełnie mnie już nie kręci. Muszę spawać mocne, twarde wyrazy. Słowa są zbyt giętkie, by im pozwolić na tremę. A najbardziej giętkie są przekleństwa. One nas kiedyś zegną do reszty
|
|
 |
Owszem, mam ciężki charakter. Tłumię w sobie wszystko, co leży mi na sercu i czasami nie potrafię wygadać się nawet najlepszej przyjaciółce. Często pyskuje i wybucham agresją, nie potrafię się powstrzymać i przestać. Zbyt często się kłócę, ranię tych, na których mi naprawdę zależy i ciągle mówię coś, czego nie powinnam. Zbyt często płacze.
|
|
 |
Miałam nadzieję, że sen uwolni mnie od maratonu myśli przetwarzających scenariusze pod tytułem „Co by było, gdyby”.
|
|
 |
Teraz pragnęłam tylko wrócić do domu i ukryć się przed światem, uwolnić od presji i konieczności udawania, że czuję się świetnie, podczas gdy było dokładnie na odwrót.
|
|
 |
Jeśli nie zrobisz pierwszego kroku, wpadniesz w błędne koło marzeń i pragnień.
|
|
 |
Dwulicowi tak, że nie wiem w którą twarz im się śmiać.
|
|
 |
Myślę, że już czas na wiosnę
|
|
|
|