 |
rach ciach i bajera poszła
|
|
 |
Już nigdy więcej nie zapłaczę. Nigdy..
|
|
 |
umarłam razem z nim. bo zabrał ze sobą moje serce, które dałam mu do wiecznego depozytu. a bez serca nie da sie żyć, czyż nie?
|
|
 |
a pózniej pamiętam tylko mroźny powiew wiatru, przemykające pod jasną osłoną księżyca drzewa, ich szum i pisk opon. a pózniej pamietam tylko ból, nie fizyczny. on był jak główka od pineski, chociaż bolało mnie całe ciało. wtedy zrozumiałam, ze moje serce jest większe niz ja sama. ze jego ból potrafi zagłuszyć wszystko. nawet połamane kości. ból straty, zabija tak samo, jak wypadek osobę stracona.
|
|
 |
lotnisko widziało wiecej prawdziwych pocałunków niż ołtarz.
|
|
 |
też jesteś zdania, że 'my' jesteśmy idealni tylko w teorii?
|
|
 |
W każdy dzień leczysz się tym właśnie, czego ci brak..
|
|
 |
Dwudziestych urodzin w Szwablandzie nie spędzę..
|
|
 |
Sama nie wiem za czym bardziej wolę tęsknić... Za rodzinnym miastem, mamą, siostrą, paroma innymi osobami, które coś znaczą w moim życiu, znajomymi twarzami, niespodziewanie spotykanymi ludźmi, z którymi coś mnie łączy, moim łóżkiem, kotem, przestrzenią, czy za chłopakiem..
|
|
 |
Kurczaczek, Misiaczek :D ..
|
|
 |
Nie zamieniaj serca w twardy głaz, póki jeszcze serce masz..
|
|
 |
W pewnym momencie już nawet brakuje łez, bo dusza została zniszczona. Ale zamiast tego serce niewodocznie krwawi, .. bez żadnego śladu..
|
|
|
|