 |
i bez ciebie nawet czesanie włosów nie ma sensu!. / acosiebede
|
|
 |
od jakiegoś czasu prowadzę kalendarz, w którym zaznaczam dni, kiedy do mnie napisałeś. bywa i tak, że odzywasz się raz na 4 miesiące. pierdole taki kalendarz!. / acosiebede
|
|
 |
Dostała zaproszenie na ślub . Sz. P. , jak to dziwnie brzmi z jej imieniem . Serdecznie zapraszamy - bla , bla bla.. - z osobą towarzyszącą . - Tss . z misiem pójdę . Zaczęła się śmiać , po chwili śmiech przeszedł w płacz , właśnie wtedy zdała sobie sprawę , jak cholernie jest samotna . | africa ♥
|
|
 |
wiatr zdmuchnął z ciebie uczucia ;\ / acosiebede
|
|
 |
nie śledzę cię. przeszłam 17 ulic w inną stronę niż powinnam. / acosiebede
|
|
 |
-mieliśmy być razem na zawsze. nie dotrzymujemy słowa i to czyni nas wyjątkowymi. - nie rozumiem. - normalni, ci niewyjątkowi nie składają takich obietnic. / acosiebede
|
|
 |
podczas burzy idę na niby spacer obok Twojego domu. bo może pomyślisz, że jestem cała przemoczona i zaprosisz mnie do siebie. / acosiebede
|
|
 |
gdzie się podziali chłopcy dla których ważniejsze było spotkanie z dziewczyną, niż przejście do następnego levelu w jakieś durnej grze, którzy woleli spacer z ukochaną po parku niż picie piwa z kumplem, którzy mówili, że kochają prosto w oczy, a nie za pośrednictwem komunikatora gadu gadu. / zozolandia
|
|
 |
Po co dzwoniłeś i wypytywałeś gdzie i z kim jestem skoro Ci nie zależało . ? dlaczego ciągle chciałeś się ze mną widywać skoro miałeś wylane . ? dlaczego mnie całowałeś , przytulałeś , dotykałeś skoro podobno nic nie czułeś . ? dlaczego pozwoliłeś , żebym się w tobie zakochała , skoro wiedziałeś , że nie chcesz ze mną być . ? / fb.
|
|
 |
poszła w ich pamiętne miejsce. usiadła na pamiętnej ławce, a wspomnienia po raz kolejny rzuciły się jej na szyję. była cała roztrzęsiona. na twarzy, miała rozmazany tusz. w ręku trzymała, butelkę czerwonego wina. - tęskniłaś? - usłyszała z oddali. obróciła się gwałtownie. stał. jak gdbyby, nigdy nic. wpadła w atak furii, rzuciła butelką o chodnik. wino spływało, po ulicy. podeszła do niego i wybuchając płaczem, niczym opętana, zaczęła okładać go rękami. - po co wracasz?! po co?! dlaczego znowu robisz mi to samo?! nie chcę Cię widzieć, rozumiesz?! nie chcę Cię widzieć! opadła z sił. kucnęła i zwinęła się w kłębek. klęknął obok niej. przytulił, czule całując w policzek, wyszeptał, że to był ostatni raz, że to się nigdy więcej nie powtórzy. - naiwnie uwierzyła. po raz kolejny. / poom
|
|
|
|