 |
I czasem czuję zazdrość, lecz to kwestią normalną,
Gdy nie mogę czegoś zdobyć, a ktoś to ma za darmo,
Gdy walczę czasem przegrywam, tak bywa, spoko,
Lecz wybacz, nie zasłużyłeś na wygraną cioto
|
|
 |
Często mówię chłopak tylko nie daj się zwariować,
Musisz w banie to wkodować, że będzie dobrze,
Widzę jak oni mają, ja nie mam skądże,
każdy myśli, mówi mądrze, gdzieś mam te rady,
obojętność wchodzi w nawyk,
nadziei płomyk nie zagaśnie nigdy ziomek,
|
|
 |
Przypominam to sobie, to wciąż mi siedzi w głowie,
widzę jak się cofam człowiek, w głowie obrazy,
żeby przejść życie godnie i nie stracić twarzy,
żeby przejść życie godnie i nie wjebać się 2 razy!
|
|
 |
Robię to wytrwale, na wysoką skalę, jak bank
Z charakterem ciężkim, pełnym zalet i wad
Z każdym kolejnym rokiem mówię sobie: Weź nie szalej tak!
|
|
 |
Chujowi aktorzy grają wciąż te same sceny
Głodne młode koty, pazerne stare hieny
|
|
 |
Rap porwał moje serce. Dawno we mnie wsiąkł
|
|
 |
Weź ster w swoje dłonie
A twój okręt nie zatonie
Bo nie ważne jaki wieje wiatr
Obierz kurs, nie ogląda się, przed siebie patrz
Nigdy nie trać z oczu celu
Brak uwagi zgubił wielu
Nie trać wiary w siebie nigdy bo
To nie wiara ciągnie nas na dno
|
|
 |
Spełniam marzenie, wiatr w oczy nie wieje
Wtedy co było źle, bo teraz wciąż się śmieję
Chce wygrać swoje życie,
Tak by swój los przechytrzyć
Nigdy na dno nawet jak zło wciągała mnie w swe sidły
|
|
 |
Zawsze do przodu
Unikaj nałogów
Ja miałam ich więcej niż na twojej głowie włosów
Patrz, jaki ten świat z pozoru trudny a
O tym nie mówmy, brat
Bo to byłby inny track
|
|
 |
No właśnie czas ten nastał
by pokonać każde gówno które cie przerasta
Wypowiedzieć trudno zamiast kurwa się pochlastać
Wiara to największa siła,
Oto szczera prawda
|
|
 |
Ile pięknych chwil jest jeszcze przed tobą
Pomyśl Ile pięknych chwil mamy już za sobą
I tak wciąż na nowo – gotowość, realizacja
Zróbcie coś ze sobą to dla was mobilizacja
|
|
 |
Jeśli masz złe dni ot nie daj się ponieść
Najważniejsze rzeczy to miłość, przyjaźń i zdrowie
|
|
|
|