 |
Analizowanie [...] zabrało mi połowę nocy. Wnioski? Owszem, są wnioski. Jestem idiotką. To jest wniosek główny.
|
|
 |
Bo co ja teraz w wolnym czasie robię? Śpię jak głupiec skończony. A przecież zamiast niepotrzebnego spania można by się zająć czymś przyjemnym; na przykład siąść i się pouczyć. I dla siebie pożyteczne, i dla innych dobrze. — ha ha.
|
|
 |
nie żałuję żadnej znajomości, bo nawet fałszywe mordy mnie czegoś nauczyły.
|
|
 |
Kolejny wieczór, w którym się zapijam. Wiem, że Ona nie wejdzie już nigdy więcej do tego pokoju, odbierając mi kielona z ręki, nie zacznie na mnie krzyczeć - tylko Ona nie zwracała uwagi na to kto jest obok - martwiła się o mnie bezgranicznie. Nigdy tego nie doceniałem, wręcz przeciwnie. Teraz mi tego brakuje. Mogę wylądować kolejny raz w rowe, ale tym razem nikt mnie z niego nie będzie wyciągał - nikt nie będzie prowadził mnie do domu kiedy będę ledwo stał na nogach - nikt nie pomoże mi się rozebrać, nie położy do łóżka - nikt nie okryje mnie już kołdrą i nie położy się obok mnie by przeszła ochota na picie. Nikt mnie już tak bardzo nie pokocha. Nikt nie będzie Moją Księżniczką - Nikt nie zastąpi mi Jej. | niby_inny
|
|
 |
jest coś takiego jak zaufanie wiecie? jak się je straci, to już nic nas nie uratuje, tego nie da się odbudować, na prawdę
|
|
 |
bywają momenty, kiedy umiem tylko płakać.
|
|
 |
MÓJ FACET JEST NAJWSPANIALSZY NA ŚWIECIE, NIE MA DRUGIEGO TAKIEGO ♥
|
|
 |
|
Łączą nas wspomnienia, więc nawet jeśli nie jesteśmy już razem, nie rozmawiamy ze sobą i nie mamy ze sobą nic wspólnego, to przeszłość była nasza, a tego nie wymażesz./esperer
|
|
 |
poniedziałek, kto wymyślił taki dzień?
|
|
 |
kłamać jest zabawnie - być
okłamanym już nie.
|
|
 |
Dylemat wielu kobiet: być różą czy kolcem?
|
|
 |
Najzwyczajniej w świecie uwierzyłam w miłość, uwierzyłam, że to co nas łączy jest nią w każdym calu. Że on jest tą miłością. Wiedziałam, że mogę mu ufać. Ufać i mówić rzeczy, których nikt inny nie wiedział. To było czymś w rodzaju powierzania sobie tajemnic bez względu na konsekwencje, ze świadomością, że wiedząc o czymś może mnie zranić i że tego nie zrobi. Czułam bezpieczeństwo mimo tego, że nie mógł mnie przytulić przed snem, czy pocałować na powitanie. (...) Brakuje mi go. Tak po prostu, najbardziej na świecie brakuje mi zwykłej obecności. W tym wszystkim każde moje marzenie ogranicza się do tego, żeby mnie przytulił. Żebym w końcu poczuła, że tam jest moje miejsce - przy nim, obok niego, w jego ramionach. Tam i tylko tam. Chciałabym po prostu jego i świadomości, że jest, bo już po prostu nie daję sobie rady. Przepraszam, że przegrałam. Tym razem nie umiałam inaczej. /dontforgot
|
|
|
|