|
Znalazłam odciski Twoich palców na kieliszku z winem, Czy wiesz, że zostawiłeś je też na całym moim sercu?
|
|
|
To co, że obrażał się o byle co. To co, że robił
z igły widły? To co, że nie umiał opanować swojej zazdrości.
To co, że spóźniał się na ich umówione spotkania.
To co? Dla niej i tak był wyjątkowy.
|
|
|
- cieszę się, że trafiłem właśnie na Ciebie. Wcześniej mój świat był smutny.
- Już nigdy nie będzie. Jeszcze zakręcę twoim światem i to nie raz czy dwa.
|
|
|
Pokochałam go zdając sobie sprawę, że kiedyś może odejść zostawiając pustkę w moim sercu.
Był pierwszym mężczyzną, którego pokochałam licząc się z konsekwencjami rozstania. A jako jedyny został.
|
|
|
I nagle stawała się tragiczną postacią, która rozpaczliwie potrzebowała odrobiny czułości, albo przynajmniej mocnego drinka.
|
|
|
Strasznie mi smutno. Nigdy nie uda mi się tego zamalować. Może Ty wiesz jaki kolor zakrywa miłość?
|
|
|
I ten beznadziejny stan kiedy dostajesz to czego bardzo pragnąłeś, po chwili uświadamiając sobie, że nie o to Ci chodziło.
|
|
|
Kochany brzuszku przepraszam za te wszystkie motyle. Kochana poduszko, przepraszam za te wszystkie łzy. Kochane serce, przepraszam za ten cały bałagan. Kochany mózgu. Miałeś rację...
|
|
|
-Czy mogę się do Pana przytulić?
-Przecież się nie znamy..
-Za miesiąc nie będziemy widzieli świata poza sobą.
|
|
|
Stał tak blisko. Dość blisko, by móc jej dotknąć.
Czuła delikatny zapach wody kolońskiej i skóry jego kurtki.
I nadal nie odrywał spojrzenia od jej oczu,
a ona nie była w stanie odwrócić wzroku.
|
|
|
Tak naprawdę to nie jesteś ładny, nie jesteś fajny, nie jesteś miły, nie jesteś męski i nie jesteś przystojny. Ty jesteś ponad to, kochanie.
|
|
|
Nie wiązałam z nim jakiś szczególnych nadziei. Wiedziałam, że mamy inny charakter, sposób spędzania wolnego czasu, inne zdanie w wielu sprawach. Jednak gdzieś na dnie serca zabolało jak odszedł. Spędzałam z nim sporo czasu, chyba nawet przyzwyczaiłam się do jego obecności w swoim życiu, wiele się od Niego nauczyłam - tych złych i dobrych rzeczy. Dziś jest mi smutno, bo wiem, że już nigdy nie zobaczę jego źrenic wpatrzonych w moje. Czasami mi go brakuje, tak po prostu.
|
|
|
|