 |
- Tyle czasu, a my nadal razem! - jarał się z uśmiechem. - Jezu, to takie słodkie - zgasiłam Jego entuzjazm, na co przez kolejne minuty udawał obrażonego, wkurwionego na wszystko ze mną na czele. - Co Cię opętało? - zagadnęłam. - Ty.
|
|
 |
'chciałam mu udowodnić, że potrafię sobie dać radę bez niego, a wtedy on postanowił mi pokazać, że jest mu całkiem dobrze beze mnie. i tak się nawzajem zabijaliśmy tym naszym pozornym szczęściem'
|
|
 |
To już prawie dwa lata, a ty nadal całujesz mnie tak jak robiłeś to po raz pierwszy, jakbyś odkrywał mnie kawałek po kawałku.
|
|
 |
Boje się, że przestanie się o mnie starać. Że zrezygnuje, bo tak trudno mnie zrozumieć, bo jestem taka uparta i taka trudna.
|
|
 |
Z pięćdziesięciu kontaktów na mojej liście komunikatora są już tylko cztery, w tym jeden z nich jakby wygasły. Ludzie odchodzą, mają Cię kompletnie w dupie, a może nawet i nie, po prostu o Tobie zapominają. Nie znaczysz już dla nich nic. Jesteś wart tyle co ogryzek, kiedyś byłeś dorodnym owocem, a teraz gnijesz. I nic na to nie poradzisz. Możesz od czasu do czasu próbować nawiązać kontakt, ale żeby się dogadać, potrzebna jest taka sama wola drugiej osoby, a jeśli jej nie ma w końcu idziesz na tył, milkniesz i umierasz pod warstwą czasu./incalculable/
|
|
 |
Biegniemy przez to życie, jak przez stary, zniszczony, ledwo co trzymający się nad przepaścią post. Mimo świadomości prawdopodobnego upadku nie oszczędzamy na szybkości, mimo, że może być pochopną decyzją, po prostu chcemy być dalej, minąć go. Tak się czuję. Jakby każde kolejne posunięcie zbliżało mnie do przyjęcia zaproszenia na upadek.
|
|
 |
Dlaczego? Bo zasługujesz na kogoś, kto nie będzie miał całego szeregu spraw ważniejszych, spraw istotnych, pasji, przyjaciół, znajomych, innych priorytetów, kto będzie miał więcej czasu lub po prostu lepiej go zaaranżuje i wpisze Cię w swoją codzienność w pierwszej kolejności. Kogoś, kto będzie lgnął do Ciebie, tylko do Ciebie i tylko z Tobą będzie chciał spędzać swoje wolne godziny. Bo jestem nielojalna, niepoprawna, nie taka jaką mnie chcesz. Bo zaczynam tu nowe, inne życie. Bo nie potrafię się poświęcać do tego stopnia, nie widząc tego samego w zamian. Bo nienawidzę tej zazdrości i właśnie ona popycha mnie jeszcze silniej w stronę tego, o co byłeś, a nie powinieneś się na mnie wkurwiać. I wszystkie te "bo", "ponieważ" i główne powody nie mają żadnego znaczenia, kiedy chcesz słuchać i wierzyć tylko jednemu - jestem kurwą, bo mam innego.
|
|
 |
Wchodzisz w to z przekonaniem o własnej samokontroli, broni, która Cię nie zawodzi, którą wykorzystasz przeciwko mnie, kiedy Ci się znudzę, gdy trzeba będzie spróbować czegoś nowego. Zapominasz tylko, że zbroja działa na zewnątrz, a nie chroni serca. Ono pozostaje obnażone i nagle zaczyna bić za szybko. I sytuacja wygląda inaczej, niż przy dziesiątce tamtych innych kobiet, bo dzisiaj to ja Cię zostawiam i to Ty cierpisz.
|
|
 |
Tęsknimy, a ból rozrywa nam serce na małe kawałeczki. Każda z tych małych części to zupełnie inne cierpienie, które lokuje się w najmniej odpowiednim miejscu. Najbardziej bolą te drobinki, które wpadają wgłąb, potrafią drasnąć nasze czułe miejsce i pędzić dalej. Każdy z nas ma w sobie takie mikroskopijne cząsteczki z życia. Przyjaciele, miłość, nadzieja, wiara - to tylko kilka z nich, nieliczna ilość, która każdego dnia rani. [ yezoo ]
|
|
 |
może i czasem się kłócimy, może nie zawsze jesteśmy w stosunku do siebie fair. może i nie raz przesadzamy, może i wytykamy sobie za dużo wad, może i czasem mamy siebie dość. ale ważne, że wiemy ile dla siebie znaczymy. bo nawet jeśli myślimy, że to już koniec, zawsze ale to zawsze tęsknimy, żałujemy i kochamy. i nie wyobrażam sobie , że pewnego dnia miałoby Cię zabraknąć
|
|
 |
Nie mam już Ciebie, a to największa strata. Nienawidzę za to siebie, życia i całego świata. /PIH
|
|
 |
I szczerze żałuję że tak wyszło między nami. Kiedy myślę o tym, zawsze oczy zachodzą mi łzami... / Chada
|
|
|
|