![Jego słowa bolały ale ich brak jeszcze bardziej. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Jego słowa bolały, ale ich brak jeszcze bardziej. /esperer
|
|
![I czuję się taki mały. To było w mojej głowie. Nic tak naprawdę nie wiem I będę się chwiał i upadał Nadal uczę się kochać Zaczynam się czołgać.Powiedz coś poddaję się say something](http://files.moblo.pl/0/5/17/av65_51766_1422447_741209469227145_1632297898_n.jpg) |
I czuję się taki mały. To było w mojej głowie. Nic tak naprawdę nie wiem I będę się chwiał i upadał Nadal uczę się kochać Zaczynam się czołgać.Powiedz coś, poddaję się / say something
|
|
![To że nie pokazuję bólu nie oznacza że go nie czuję. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
To, że nie pokazuję bólu nie oznacza, że go nie czuję./esperer
|
|
![Powoli wszystko wraca do normy.. Bo z przyjaciółmi jest tak że nawet jak się pokłócisz jeżeli są prawdziwi będą zawsze... dirti](http://files.moblo.pl/0/5/17/av65_51766_1422447_741209469227145_1632297898_n.jpg) |
Powoli wszystko wraca do normy.. Bo z przyjaciółmi jest tak, że nawet jak się pokłócisz, jeżeli są prawdziwi, będą , zawsze... / dirti
|
|
![Im bardziej staram się swobodnie oddychać bez Ciebie tym mocniejszy ucisk w klatce piersiowej odczuwam. Im częściej koncentruję się na tysiącach innych myśli tym pojawia się coraz więcej tych o Tobie. Im intensywnie próbuję wymazać wspomnienia tym więcej szczegółów naszych planów marzeń i obietnic wraca mi do pamięci. Im mocniejszą wzbudzam w sobie wiarę w to że moje uczucie do Ciebie tak naprawdę nie istniało tym bardziej nasilone stają się palpitacje mojego serca cholera to było naprawdę i paradoksalnie do całego bólu Twojego autorstwa wciąż dotąd nie zniknęło.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Im bardziej staram się swobodnie oddychać bez Ciebie, tym mocniejszy ucisk w klatce piersiowej odczuwam. Im częściej koncentruję się na tysiącach innych myśli, tym pojawia się coraz więcej tych o Tobie. Im intensywnie próbuję wymazać wspomnienia, tym więcej szczegółów, naszych planów, marzeń i obietnic wraca mi do pamięci. Im mocniejszą wzbudzam w sobie wiarę w to, że moje uczucie do Ciebie tak naprawdę nie istniało, tym bardziej nasilone stają się palpitacje mojego serca - cholera, to było, naprawdę, i paradoksalnie do całego bólu Twojego autorstwa, wciąż dotąd nie zniknęło.
|
|
![Para pieprzonych zdrajców. Dwójka która od zawsze jest ze mną nawet teraz usilnie podąża za mną krok w krok mamy współdziałać współgrać czeka nas jeszcze długa wspólna przyszłość wykonuje cholerny spektakl buntu. Dwukolorowa para każda jednostka złożona z dwóch kół. Jedno czarne zawiera się w drugim szmaragdowym. Moje oczy. Jedyny narząd który chce teraz z Tobą porozmawiać bo jako jedyny ma do powiedzenia coś innego niż reszta prawdę. Nie patrz w moje oczy. Nie patrz bo ulegniesz pod naporem nieopisanego cierpienia a w konsekwencji ostatecznie zabijesz moje serce. Nie patrz. Odejdź. Zapomnij o tym że mogę wciąż Cię kochać.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Para pieprzonych zdrajców. Dwójka, która od zawsze jest ze mną, nawet teraz, usilnie podąża za mną krok w krok, mamy współdziałać, współgrać, czeka nas jeszcze długa wspólna przyszłość, wykonuje cholerny spektakl buntu. Dwukolorowa para, każda jednostka złożona z dwóch kół. Jedno - czarne zawiera się w drugim, szmaragdowym. Moje oczy. Jedyny narząd, który chce teraz z Tobą porozmawiać, bo jako jedyny ma do powiedzenia coś innego, niż reszta - prawdę. Nie patrz w moje oczy. Nie patrz, bo ulegniesz pod naporem nieopisanego cierpienia, a w konsekwencji ostatecznie zabijesz moje serce. Nie patrz. Odejdź. Zapomnij o tym, że mogę wciąż Cię kochać.
|
|
![Staram się. Zobacz popatrz na mnie idę z podniesioną głową żaden krok nie jest zachwiany uśmiecham się. Nienawidziłeś moich łez i nie pokazuję Ci ich wmów sobie że nie istnieją. Moje szczęście wyobraź je sobie ja Ci pomogę. Uśmiechnijmy się do siebie niestarannie otaczając swoje ciała spojrzeniem. Nie myśl o tym że Ci mnie brakuje. Nie rób tego proszę wiem jak to boli jak wyniszcza. Nie dopuść do siebie tej destrukcji która otoczyła już cały mój organizm. Masz sobie poradzić masz się o mnie nie martwić masz być po prostu moim znajomym tak jak założyłeś. Tylko to. Nie miej do mnie pretensji zabij tą zazdrość już nie możesz nie powinieneś. To koniec definitywny ja wiem przecież sam to powiedziałeś. Cholera gubię się tu już. Tak ciemno. Tak bardzo mi zimno. Tak bardzo mi tu Ciebie brakuje. Nie nie słyszysz tego. A jeśli wmów sobie że to przesłyszenia... tak będzie lepiej.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Staram się. Zobacz, popatrz na mnie - idę z podniesioną głową, żaden krok nie jest zachwiany, uśmiecham się. Nienawidziłeś moich łez i nie pokazuję Ci ich, wmów sobie, że nie istnieją. Moje szczęście, wyobraź je sobie, ja Ci pomogę. Uśmiechnijmy się do siebie, niestarannie otaczając swoje ciała spojrzeniem. Nie myśl o tym, że Ci mnie brakuje. Nie rób tego, proszę, wiem jak to boli, jak wyniszcza. Nie dopuść do siebie tej destrukcji, która otoczyła już cały mój organizm. Masz sobie poradzić, masz się o mnie nie martwić, masz być po prostu moim znajomym - tak jak założyłeś. Tylko to. Nie miej do mnie pretensji, zabij tą zazdrość, już nie możesz, nie powinieneś. To koniec, definitywny, ja wiem, przecież sam to powiedziałeś. Cholera, gubię się tu już. Tak ciemno. Tak bardzo mi zimno. Tak bardzo mi tu Ciebie brakuje. Nie, nie słyszysz tego. A jeśli - wmów sobie, że to przesłyszenia... tak będzie lepiej.
|
|
![Nie umiesz mnie już przytulać. Nie masz dla mnie ani grama ciepła. Z trudem zdobywasz się na otoczenie mnie chłodnymi ramionami. Nie potrafisz mnie całować. Wysiłek stanowi subtelny dotyk Twoich warg na moim policzku. Nie patrzysz mi w oczy. Nie ma naszych spojrzeń. Nie ma tamtego dotyku. Nie ma rozmowy. Zatarł się nasz wspólny język. Nie ma słów. Powoli między nami nie ma nic prócz pustki i jednostronnej tęsknoty.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Nie umiesz mnie już przytulać. Nie masz dla mnie ani grama ciepła. Z trudem zdobywasz się na otoczenie mnie chłodnymi ramionami. Nie potrafisz mnie całować. Wysiłek stanowi subtelny dotyk Twoich warg na moim policzku. Nie patrzysz mi w oczy. Nie ma naszych spojrzeń. Nie ma tamtego dotyku. Nie ma rozmowy. Zatarł się nasz wspólny język. Nie ma słów. Powoli między nami nie ma nic, prócz pustki i jednostronnej tęsknoty.
|
|
![Musisz oswajać się z bólem. Patrz w jego zdjęcia. Chodź do tych miejsc gdzie on Cię zabierał. Trzymaj w dłoni pamiątki po nim. Czytaj stare rozmowy. Ilekroć będziesz miała okazję wrócić do przeszłości wracaj. Siedź w niej nawet gdybyś czuła że serce pęka Ci na pół. Nawet gdyby łzy wezbrane pod powiekami zaczęły płynąć po policzkach. Siedź nawet w momencie kiedy szloch rozedrze Ci klatkę piersiową. Oswajaj się z tym bólem każdego dnia aż w końcu któregoś razu usiądziesz w tym samym miejscu i nic się nie wydarzy. Wyszłaś z wyciągniętą ręką do przeszłości przestałaś walczyć ze sobą i swoimi emocjami i dlatego właśnie przeszłość pozwoliła Ci odejść. Nie szarp się z nią nie krzycz nie drap nie gryź. Usiądź obok niej jak obok najlepszego przyjaciela i choć pierwsze spotkania będą bolesne w końcu się uwolnisz. Wtedy właśnie za drzwiami będzie czekać teraźniejszość i zaczniesz żyć. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Musisz oswajać się z bólem. Patrz w jego zdjęcia. Chodź do tych miejsc, gdzie on Cię zabierał. Trzymaj w dłoni pamiątki po nim. Czytaj stare rozmowy. Ilekroć będziesz miała okazję wrócić do przeszłości, wracaj. Siedź w niej, nawet gdybyś czuła, że serce pęka Ci na pół. Nawet gdyby łzy wezbrane pod powiekami zaczęły płynąć po policzkach. Siedź nawet w momencie, kiedy szloch rozedrze Ci klatkę piersiową. Oswajaj się z tym bólem każdego dnia, aż w końcu, któregoś razu usiądziesz w tym samym miejscu i nic się nie wydarzy. Wyszłaś z wyciągniętą ręką do przeszłości, przestałaś walczyć ze sobą i swoimi emocjami i dlatego właśnie przeszłość pozwoliła Ci odejść. Nie szarp się z nią, nie krzycz, nie drap, nie gryź. Usiądź obok niej jak obok najlepszego przyjaciela i choć pierwsze spotkania będą bolesne, w końcu się uwolnisz. Wtedy właśnie za drzwiami będzie czekać teraźniejszość i zaczniesz żyć./esperer
|
|
![Moja jednostka czasu? Przemijająca miłość. Ona najlepiej pokazuję że minuty uciekają a życie się zmienia. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Moja jednostka czasu? Przemijająca miłość. Ona najlepiej pokazuję, że minuty uciekają, a życie się zmienia. /esperer
|
|
![Zabawne że ludzie którzy mieli nigdy nie ranić zranili najbardziej. Ci którzy mieli być na zawsze pierwsi spakowali walizki. Nie składaj obietnic ludzie zbyt często je łamią. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Zabawne, że ludzie, którzy mieli nigdy nie ranić, zranili najbardziej. Ci, którzy mieli być na zawsze, pierwsi spakowali walizki. Nie składaj obietnic, ludzie zbyt często je łamią./esperer
|
|
![Obiecuję że ze wszystkim sobie poradzisz. Nawet jeśli teraz boli nawet jeśli życie sypie wciąż sól na Twoje rany wszystko przetrzymasz. Pomyśl jaki raj czeka Cię po tym piekle. Nie zatrzymuj się idź. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Obiecuję, że ze wszystkim sobie poradzisz. Nawet jeśli teraz boli, nawet jeśli życie sypie wciąż sól na Twoje rany, wszystko przetrzymasz. Pomyśl jaki raj czeka Cię po tym piekle. Nie zatrzymuj się, idź./esperer
|
|
|
|