 |
wiesz kogo nazywac przyjacielem ? on wyciagnie Cię z najgorszego bagna , a potem sam w To wpadnie byle by ratowac Ci dupe.
|
|
 |
masz takie chwile , ze czujesz się jak zamknięty w szklanej kuli , Ziom .
|
|
 |
źle mi bez ciebie jest...
|
|
 |
czekasz cały dzień, aż w końcu się odezwie... nieustannie zerkasz na wyświetlacz telefonu jak i komputera. aż w końcu pisze. że jest zmęczony i chce mu się spać. rozmowa z nim to był szczyt twoich marzeń po tak długim dniu... tylko tyle. a on... nawet tego nie umiał spełnić.
|
|
 |
mów, że po prostu mnie kochasz. przytulaj... albo siądź obok. rób co chcesz... tylko tak żebym czuła cie nadal przy sobie.
|
|
 |
i obiecaj mi, że zawsze będziesz patrzył na mnie tak jak teraz. obiecaj, że będziesz mnie często przytulał. obiecaj, że będziesz dawał mi buziaki na przywitanie. obiecaj, że miedzy nami nic się nie zmieni... no chyba, że na lepsze.
|
|
 |
wszystko czego potrzebuje znajduje w tobie...
|
|
 |
chyba nie zdajesz sobie z tego sprawy... ale jesteś spełnieniem moich marzeń.
|
|
 |
leżałam z głową na Jego klatce piersiowej wsłuchując się w uderzenia bicia Jego serca. łaskotałam go delikatnie po brzuchu. - boję się tego wszystkiego. - szepnęłam niepewnie, odwracając się ku niemu. - czyli czego się boisz? - zapytał, plącząc dłoń w moich włosach. - siebie. ciebie. nas. uczucia, które jest między nami. tego jak bardzo Ci ufam. jak się już zdążyłam przywiązać. - wymieniałam kolejno. podniósł się i usiadł, biorąc mnie mocniej w ramiona, posadził sobie na kolanach. przytulił głowę do mojej piersi. - kocham Cię, skarbie. kocham nad życie. - wyznał. w jednej chwili jakiś obcy ciężar spadł mi z serca. kochał mnie, i nic, i nikt, nie miało na to wpływu. kochał. nie musiałam się martwić
|
|
 |
Byli na imprezie . Osobno . Ona tańczyła z kim popadnie , on stał pod ścianą mierząc ją wzrokiem . W końcu nie wytrzymał , wziął dziewczynę w ramiona sycząc cicho : - Jestem zły i zazdrosny . Zadowolona ? - Wtuliła się w jego szyję - Bardzo . - Odpowiedziała , czując , jak coraz to mocniej przyciska ją do swojej klatki piersiowej . - Nie chcę Cię stracić , rozumiesz ? - Przestając tańczyć , patrząc mu w oczy i ściskając jego nadgarstki powiedziała : - To nie trać...
|
|
 |
. Jeśli powiesz ,ż e moje oczy są piękne , odpowiem Ci , że są one takie , bo patrzą na Ciebie .
|
|
|
|