 |
mijasz codziennie setki obcych ci ludzi, czy to w sklepie, czy chociażby na ulicy. spotykasz się z milionami spojrzeń - są całkowicie przypadkowe, bez znaczenia, ale któregoś dnia spotykasz tę osobę, która z szarej masy, zmienia się na tę najważniejszą i najbliższą ci. jej oczy stają się najpiękniejszymi, choć na ulicy pełno ludzi o tym samym kolorze. wokół pełno dziewczyn, pełno innych chłopaków, ale żadna, żaden z nich nie jest taka/i jak on/a. ten uśmiech, ten głos, ten charakter, ten kształt ust. jedna na miliard osób odnajduję klucz do twojego serca. /happylove
|
|
 |
|
Pomyśl, powinieneś tu być, spodobałam Ci się taka naćpana z depresją i cholera naprawdę mnie polubiłeś, taką zgorzkniałą, ciągle narzekającą, umierającą co chwilę, naprawdę, kurwa naprawdę mnie lubisz, więc wróć, olej ją, dla mnie, dla nas, kurwa, oszaleje tu bez Ciebie, nie chcę czekać 3 miesięcy, chcę Cię teraz, znajdujesz we mnie uczucia o których nic nie wiedziałam, wracaj, mogę Cię pokochać, proszę.
|
|
 |
"Nie pytaj skąd się wziąłem sprawdź ten ogień.
Nie wiesz kto mnie odkrył ziomek? Alfred Nobel!"
|
|
 |
"Gdy zrzucam bomby to pod scenę podbij odbij w bok"
|
|
 |
"Daj mi miłość albo skreśl mnie i zostaw"
|
|
 |
Bo ja wiem,że nie jest łatwo,ale pamiętaj miłość zawsze będzie ratunkową tratwą.
Zrozumieć to warto!
Nadszedł czas swojemu bratu podać wreszcie dłoń otwartą.
Ja wiem, że bywa trudno.
Życie często pokazuje twarz fałszywą i obłudną.
|
|
 |
Jego miłość da ci wszystko.
|
|
 |
Nic, nikomu, z nikim, nigdy więcej. Zniknąć, ulotnić się, być nigdzie, nie być tutaj.
|
|
 |
co za absurd. uświadomiłam sobie, że jestem zgorzkniałym, wypalonym człowiekiem. żal mi siebie, nie cieszę się już z takich rzeczy, które sprawiały mi radość w dzieciństwie. do czego my dążymy? już teraz trudno o uśmiech, ciepłe słowo, z wiekiem zapominamy jak to się robi. świat skręca w złą stronę. wierzyłam że to dziecko nigdy we mnie nie umrze, zawsze będzie gdzieś na dnie, coraz mniej radości. czy to właśnie ta długo oczekiwana dorosłość? NIE CHCĘ.
|
|
 |
Nadwrażliwce jebane i nadwrażliwce jebnięte, skrzywione umysły i zmysły pieprznięte.
|
|
 |
Nikogo i tak nie obchodzi,
co Cię boli,
z czego się cieszysz,
dlaczego płaczesz.
|
|
 |
teraz ułożyło mi się to w jedną logiczną całość, wypierdalaj... !
|
|
|
|