 |
Rutyna ?- Wcale nie musi być nudna jeśli robisz rzeczy szalone , nieodpowiednie które po prostu dają Ci tą cholerną pewność , że wyciskasz z życia tyle ile można najwięcej. Mogą to być głupie rzeczy jak skakanie po kałużach , namiętne pocałunki , palenie fajki czy czy załatwianie potrzeby w kiblu. zyj , po to się urodziłeś | rastaa.zioom
|
|
 |
Przy Tobie moje serce nakurwia dubstep .
|
|
 |
sądzę, że gdyby odszedł tak po prostu, mówiąc, iż jego serce zawróciło, nie ma już tych uczuć, cholera, nawet, że nie było ich w ogóle, zabrałby całą swoją obecność - byłoby prościej. tymczasem nie chce zwrotu wszystkich przedmiotów, które namacalnie dają o nim znać; prosi o czas, tłumacząc się tym, że to go przerosło; zamiast zniknąć i zostawić mnie ze świadomością o tym, iż muszę nauczyć się z tym żyć, zmienić uczucia, pójść naprzód, oddychać w inny sposób, w środku nocy wysyła mi wiadomości, że kocha.
|
|
 |
dzisiaj w nocy złapałam się na myśli,że oddałabym całe szczęście jakie teraz posiadam za jeden dzień spędzony w jego towarzystwie. nie musiałby nic mówić, moglibyśmy siedzieć na odrapanej ławce w parku i milczeć. wsłuchiwałabym się wtedy w rytm Jego serca, obserwowała każdy gest, badała czy w Jego oczach została chociaż odrobina mojej dawnej obecności. złapałabym go za rękę i mocnym uściskiem dając znać,że wciąż go potrzebuję - uśmiechnęłabym się, nieśmiało, niewinnie z nadzieją,że może odwzajemni uśmiech przyprawiając mnie o zawrót głowy. i wtedy...wtedy mógłby odejść. wróciłabym do swojego cichego świata, aby przez miesiące rozkoszować się tym jednym dniem - w którym nie doświadczyłam z Jego strony żadnego bólu, nie sprawiłam mu przykrości,dnia w którym wszystko choćby na pozór było dziecinnie proste. / nerv
|
|
 |
Czujesz go w piździe i w portfelu, ale nie w sercu .
|
|
 |
"Nalewam drugą szklankę, żeby nie była pusta jak pokój, moje serce i słowa w Twoich ustach" B.R.O. - Sam na sam
|
|
 |
przy pierwszych błyskach kilka dni temu zapytał mnie czy boję się burzy. z uśmiechem, widząc nadzieję w jego oczach na odpowiedź twierdzącą, musiałam pokręcić głową. dziś będę się bać. stworzę ten strach, ulokuję go w swojej głowie, zawładnie nad wszystkim. niech przytula mnie do siebie, zatyka uszy na grzmotach, przytyka dłonie do moich powiek, kiedy się błyska. niech całuje mnie w usta, już nie w policzek, i szepcze, że jest.
|
|
|
|