 |
' kiedy dni skute lodem, zamieniam się w pył, wiatr lekko mnie unosi, dryfuję w powietrzu opadając na policzki przechodniów, zamieniam się w wodę, tak powstają łzy... jestem łzą. czystą, smukłą, nieskazitelną. '
|
|
 |
brak czucia w palcach, przemoczone skarpetki, mocno czerwony nos i policzki, śnieg pod koszulką, bałwan dumnie stojący na podwórku, włosy elektryzujące się do czapki spadającej na oczy, rękawiczki drapiące w dłonie, ochota na ciepłą herbatę, której nie mogę ziścić, zważywszy na to, iż umieram przy najdrobniejszym zetknięciu z czymś twardym, tudzież czajnikiem. dla Ciebie, cóż. i nie jest w porządku, uzależnienia są złe.
|
|
 |
Wszyscy mamy źle w głowach, więc pijemy.
|
|
 |
Jak spotkasz, to ich pozdrów i spytaj jak żyją, bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo.
|
|
 |
Bo jest taka rzecz, że bardziej od bezradności rozkurwia, to, że nie masz z kim pogadać ..
|
|
 |
Bo dzisiaj jestem jakoś tak ujemnie naładowana.
|
|
 |
Zrozumiesz cel, ale tylko gdy docenisz sens drogi.
|
|
 |
Lepiej być samemu, niż z byle kim.
|
|
 |
Jestem zła kobietą, wybaczam.
|
|
 |
Pamiętasz mnie? Kiedyś lubiliśmy ze sobą rozmawiać.
|
|
 |
Nie dotrzymasz kroku moim krokom.
|
|
|
|