 |
wspominasz to co było, unosisz się w powietrzu. chciałbyś cofnąć czas, po to by dzisiaj nic nie czuć.
|
|
 |
było pochmurne popołudnie wzięłam do ręki słuchawki i postanowiłam iść na spacer. podążyłam w stronę pobliskiego parku i usiadłam na jednej z ławek. brakowało mi Ciebie. rodzice zawsze wszystko nam komplikowali. wsłuchałam się w tekst piosenki i zamknęłam ...oczy. po chwili usłyszałam dziwnie znajomy śmiech. otworzyłam oczy i dostrzegłam jakąś laskę u Twojego boku. o dziwo nie wpadłam w histerie. wystukałam jedynie wiadomość "nie wspominałeś ,że rodzice dali Ci jakąś sukę pod opiekę." po jej przeczytaniu rozejrzałeś się dookoła i Twoje przerażone oczy zatrzymały się na mnie. wstałam z miejsca i ruszyłam w stronę domu. dostawałam coraz to więcej wiadomości od ciebie lecz zaśmiałam się tylko gorzko i wyrzuciłam kartę sim do śmieci. dopiero wtedy zauważyłam łzy spływające po moim policzku. odwróciłam się, lecz Ciebie nie było. właśnie wtedy zaczęłam nowy etap w swoim życiu.
|
|
 |
jesteś niewolnikiem własnego sumienia, bo straciłeś wszystko i właśnie to doceniasz..
|
|
 |
i widziałam tą troskę w Twoich oczach gdy moje stawały się szkliste.
|
|
 |
nie usuwaj niektórych wspomnień, nawet jeśli chwilowo przywołują tylko tęsknotę i smutek, będą ci potrzebne, gdy stracisz wiarę w życie.
|
|
 |
wyrzuty sumienia przepijasz kawą, nie pamiętasz złych chwil, chcesz zatrzymać radość.
|
|
 |
leżę pół nocy w wielkim łóżku zwinięta w kłębek ze słuchawkami w uszach i tysiącami myśli. czasami się tak zastanawiam co ja tu robię, często mam wrażenie, że nie pasuje do tego życia. rozglądam się po pokoju i w oczy wpada mi jego zdjęcie, nie potrafię się opanować rzucam telefonem i poduszkami w ściany drąc się z bólu, wtedy najczęściej przybiega do mnie mama która przytulając mnie próbuje załagodzić cierpienie.
|
|
 |
przestań winić wszystkich za to, że sam błądzisz.
|
|
 |
najtrudniej uleczyć się z miłości , która przyszła nagle.
|
|
 |
przytul mnie za każdym razem kiedy mrugnę
|
|
 |
nieważne jak bardzo trudne jest życie, nie traćcie nadziei.
|
|
 |
czasem sama się dziwię że umiem wymyślić takie
rzeczy, a nie umiem poradzić sobie z życiem.
|
|
|
|