 |
znów brak słów paraliżuje
|
|
 |
raczej nie możemy zacząć od nowa, ale pamiętaj, że jesteśmy ustawieni na browar
|
|
 |
i chyba myślałam, że znasz mnie, i chyba wierzyłam głęboko, ale jestem przecież tak niedorosła i zbyt niedojrzała, żeby być z Tobą...
|
|
 |
i z utęsknieniem czekam na ten dzień, kiedy będę mogła znów zobaczyć Cię
|
|
 |
mi to w kurwe obojętne, przecież za Tobą nie tęsknie
|
|
 |
bezsenne noce mam przez pana i przez te rzeczy, o których zapomniałam
|
|
 |
pamiętasz jeszcze chwile razem przeżyte? to już było, ale wiedz, że ja co dzień o tym myślę
|
|
 |
Kolejna burza
Moje buty są zniszczone
Tego wszystkiego jest za dużo
To się ciągnie za długo
Zamykam oczy
Az nadejdzie poranek
I mam nadzieje, ze to wszystko minie
|
|
 |
Zycie jest wystarczająco ciężkie kochanie
Czy nie widzisz tego na mojej twarzy?
|
|
 |
Zycie jest wystarczająco ciężkie kochanie
Spróbuj spojrzeć na wszystko w mój sposób.
|
|
 |
I teraz widzę, ze nie jestem
Ta dziewczyna która byłam
Czasy się zmieniły
Gdzie jest litość i laska?
Coraz więcej, nie ma we mnie światła
Cały ten ból, cale napięcie
Mnie zabija
|
|
 |
odbić się od tych, dla których nic nie znaczysz, nie zatęsknisz za nimi, spróbuj, a zobaczysz
|
|
|
|