 |
Zrób mi miejsce na swoim parapecie. Pozwól, bym mogła patrzeć na świat z okna Twojego pokoju. Zrób nam gorące kubek kakao i pozwól by muzyka wypełniła tło. A potem znów uśmiechnę się do Ciebie widząc Twą radość w oczach.
|
|
 |
-mam już serdecznie dość. Mdli mnie już od zastanawiania się kiedy znowu coś się stanie. Kiedy on odwali jakąś akcje, kiedy Tobie panna wywali kolejnego wała, kiedy ona znów zapłacze a jeszcze inny zrozumie dawne błędy. Mam ochotę uciec od tego wszystkiego
-znam Cię. Tak mówisz teraz, gdy jesteś zmęczona całym dniem. Jutro wstaniesz i znów będziesz robić wszystko, by Ci, którzy Cię potrzebują i którzy liczą na Ciebie nie poczuli się zawiedzeni. Tylko czy w tej karuzeli pomyślisz o sobie?
- ja ciągle myślę o sobie. To co robię dla Was, robię też dla siebie-przestaje myśleć o swoich problemach. Mam usprawiedliwienie dlaczego uciekam.
- a kiedy przestaniesz uciekać?
- kiedy będę zupełnie bez sił a ktoś podejdzie i pomoże mi wstać
|
|
 |
nagle zrozumiałam, że jestem w tym momencie, gdy trampolina wraca do normalnego poziomu. że wystarczy tylko mocno się odbić, żeby znowu być u góry.
|
|
 |
wiele razy chciałam Cię zapytać "Dlaczego", nigdy tego nie zrobiłam...
|
|
 |
-znowu zaczynasz?
-nie. ja po prostu nigdy nie skończyłam...
|
|
 |
chciałabym pomóc Mu w Nas jeszcze uwierzyć..
|
|
 |
i musiałam zamknąć drzwi za sobą, przy tym paląc mosty, teraz wiem, że nie ma żadnych szans już dla tej znajomości...
|
|
 |
ktoś może znaczyć dla Ciebie tak wiele, że bez niego czujesz się nikim...
|
|
 |
wypady na spontanie, szalone pomysły, patrzyłam na Ciebie, imponowałeś mi wszystkim..♥
|
|
 |
wciąż przed oczami te cudowne chwile.. wtedy czułam, że żyję, wiesz?
|
|
|
|