 |
Lubię takie dni, kiedy jedynym kłopotem jest wstanie z łózka po to, by zaparzyć kolejną herbatę.
|
|
 |
szlachta wstaje 2 godz. przed kolejną imprezą :D
|
|
 |
SMS-y które wysyłam pod wpływem są tak zajebiste, że potem głupio mi się spotykać z ludźmi, którzy je dostali.
|
|
 |
Czasami chcę się komuś wygadać, ale nie potrafię ująć w słowa, co czuje.
|
|
 |
Dawno nie słyszałam słów, które zatrzymałyby bicie mojego serca, uniosły ciężar kącików mych ust i podniosły ku górze. Dawno też nikt nie wzbudził we mnie odruchu kochania.
|
|
 |
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej - jak się sypie to rusz dupę, a nie czekaj , aż Ci ktoś pomoże.
|
|
 |
jak mam przestać o Tobie myśleć, skoro wszystko mi o Tobie przypomina ? wspólne zdjęcia, rozmowy .. tego się nie da zapomnieć . a do tego tak zajebiście boli jak widzę Twoje główne zdjęcie na Fb, na którym jesteś razem z nią...
|
|
 |
Nikt już nie zjada moich ulubionych cukierków i nie wypija mojej kawy. Nikt już nie tłumaczy mi fizyki i nie odrabia zadań z chemii. Nikt już nie całuje mnie w czoło i w nos. Nikt już nie rozpycha się w moim łóżku i nie zabiera mi kołdry. Nikt już nie odprowadza mnie do domu i przychodzi po mnie. Nikt już nie budzi mnie esemesami i nie życzy dobrej nocy w nich. Nikt już nie ogląda ze mną ulubionych filmów, mimo tego iż sam ich nie lubi. Nikt już nie mówi do mnie bejbe lub mysiu. Widzisz? Odejście jednej osoby powoduje m.in. takie zmiany. Niby nic, a jednak tak wiele. / cogdybynierap
|
|
 |
I obiecuje Ci, że kiedyś wyleczę się z tego mimowolnego przegryzania dolnej wargi na myśl o Tobie. Serio, kiedyś mi się uda. / cogdybynierap
|
|
 |
Wiesz, ja umiem przyznać się do błędu, więc no ten, Kocham Cię. / cogdybynierap
|
|
 |
A te wszystkie ździry, które tak jarają się jego zajebistymi koszulkami i fullcap'ami powinny wiedzieć, że to ja wybierałam większość z nich. / cogdybynierap
|
|
 |
W nocy płakała,a w dzień się śmiała.W nocy skulona leżała,a w dzień ze "szczęścia skakała".Podszedł,mówił,dotykał,głaskach,szeptał aż w końcu spytał,czy moze pocałować.Nie odmówiła lecz odchyliła głowę niezgadzając się.Po niedlugim czasie powtórzył pytanie.Uległa.W tym pocałunku było coś magicznego.Nie tylko połączenie papierosów z piwem,lecz coś nowego dotąd niepoznanego.Od samego początku,gdy stanął u progu drzwi widziała jego spojrzenie,widziała jak podąża za nią wzrokiem i jak wypytuję o nią znajomych.Szukał okazji,by choć na chwilę być przy niej.Pożądał jej.Na jednym pocałunku się nie skończyło.Ich ciała lgnały do siebie,ich usta tworzyły jedność tylko po to,aby on po dwóch tygodniach znajomości wrócił do swojej byłej dziewczyny uświadamiając sobie,że wciąż ją kocha.Dzięki niej,bo to ona uświadomiłam mu miłość do innej..Ona,czyli ja->Pozorna Chwilowa Miłosć.. || pozorna
|
|
|
|