 |
Status mam wolny, serce zajęte.
|
|
 |
Pewnych osób nie da się skreślić, wymazać ze swego życia.
|
|
 |
Ciekawe jak mnie wspominasz.
|
|
 |
Nawet nie chce mi się płakać. Rozczarowana też nie jestem. Przecież wiedziałam, że tak będzie.
|
|
 |
Wiecie co jest najgorsze? To, że moje szczęście zależy od Niego.
|
|
 |
Nie masz pojęcia, jak bardzo pragnęłam cię znowu zobaczyć.
|
|
 |
Łatwo jest coś obiecać, niż później dotrzymać danego słowa.
|
|
 |
I ta świadomość, że Jemu podobają się inne.
|
|
 |
Gdybym tylko chciał, mógłbym tam teraz być, wiesz? Z Tobą, tam na górze. Obejmować Cię i przytulać do swojej klatki piersiowej. Wsłuchiwać się w Twój miarowy oddech i patrzeć, jak przy rozmowach drgają Ci powieki. Podziwiać każdy Twój ruch i patrzeć jak w tańcu każdy osobny detal dopracowujesz do perfekcji nawet bez ćwiczeń. Czuć w sobie bicie Twojego serca w chwilach, kiedy nasze usta były jednością. Chować Cię w swoich ramionach we wszystkich momentach, w których świat byłby tylko nasz. To wszystko byłoby takie proste, gdybym tam był, obok Ciebie, prawda? Może moglibyśmy nadrobić ten czas, w którym nie było nam dane być razem. Czas, w którym każdy powiew wiatru był jak Twój dotyk, a blask słońca jak błysk Twoich oczu. Dużo się przez ten czas nauczyłem Eliza. Nauczyłem się tęsknić i żyć umierając z miłości. \mr.filip
|
|
 |
pamiętasz, jak obiecałam Ci, że się nie poddam? jak obiecałam walczyć, nawet jeśli nie będzie Cię tutaj? jak mówiłam, że jestem silna i wytrzymam? kłamałam. jestem nikim. nędznym skrawkiem człowieka wyniszczonego przez setki wspomnień, z mnóstwem ran zadawanych na przestrzeni lat. nie dałam rady. wcale się nie trzymam. na dobrą sprawę nie potrafię pójść nawet na Twój grób. ja to wszystko oddalam od siebie, bo jeszcze, mimo jedenastu minionych lat, nadal nie wierzę, że już nigdy Cię tu nie będzie. zamykam oczy, gdy przez przypadek wpadnie mi w ręce Twoje zdjęcie. odkładam je najgłębiej jak tylko można, by nie patrzeć, by nie wbijać sobie kolejnego sztyletu, w to podziurawione dość mocno serce. umieram, każdego dnia na nowo - bo bez Ciebie, bez Twojego wsparcia i bez Twojej dłoni, która miała prowadzić mnie przez całe życie - nie ma mnie. po prostu nie istnieję. / veriolla
|
|
 |
Ale bądź przy mnie gdy będzie naprawdę źle. Gdy wszystko będzie się sypało. Gdy będziemy się nawzajem nienawidzić. Wtedy najmocniej będę Cię potrzebowała.
|
|
 |
Podobno jak ludzie są sobie pisani to prędzej czy później i tak na siebie natrafią.
|
|
|
|