 |
|
Spójrz w lewo. Spójrz w prawo. Właśnie wirtualnie Cię uderzyłam.
|
|
 |
|
- mamo ! jak jest po francusku bałagan? - le BURDEL mademoiselle !
|
|
 |
|
- waćpanie, udamy się na szlugensa? - wyborny pomysł milordzie.
|
|
 |
|
- waćpanie, udamy się na szlugensa? - wyborny pomysł milordzie.
|
|
 |
|
- waćpanie, udamy się na szlugensa? - wyborny pomysł milordzie.
|
|
 |
|
- waćpanie, udamy się na szlugensa? - wyborny pomysł milordzie.
|
|
 |
czuje się kurwa całkiem żałośnie gdy myślę o Tobie nocą i błądzę ..
|
|
 |
On kochał piwo, ona raczej wódkę. Przejmował się chwilą, ona raczej jutrem.
|
|
 |
czy ja do cholery wyglądam jak konfesjonał, że wszyscy zwracają się do mnie dopiero wtedy, kiedy muszą się komuś wygadać?
|
|
 |
I ja, wielka, ważna gówniara, która była sama dla siebie idolem.
|
|
 |
W strugach deszczu spłynie, Twój szelmowski śmiech
|
|
 |
mimo wszystko, BYŁEŚ najlepszym błędem mojego życia.
|
|
|
|