 |
Wiesz co, nie jestem w Tobie zakochana. Nie. Nie jestem. Ja Cię kocham.
|
|
 |
Nie lubię złości, podłości, powodów do zazdrości, fałszywych przyjaźni i ślepej naiwności.
|
|
 |
znowu poszłam spać, zadowolona po naszym spotkaniu. Z uśmiechem na twarzy i radością w sercu.
|
|
 |
Miłość, która jest gotowa nawet oddać życie, nie zginie.
|
|
 |
"... miłość jest wtedy, kiedy chcesz z kimś przezywać wszystkie cztery pory roku. Kiedy chcesz z kimś uciekać przed wiosenną burzą pod osypane kwieciem bzy, a latem zbierać z tym kimś jagody... i pływać w rzece. Jesienią robić razem powidła i uszczelniać okna przed wiatrem. Zimą - pomagać przetrwać katar i długie wieczory, a jak już będzie zimno, rozpalać razem w piecu.
|
|
 |
Mi trzeba twoich dwóch ramion zamkniętych, dwóch promieni wszechświata.
|
|
 |
Nie rozumiem chłopaków , którzy mają dziewczynę a zarywają do kolejnej.
|
|
 |
. "chodź na seks i blanta , albo blanta i seks , albo na blanta seks i blanta " .
|
|
 |
|
Dzisiaj rano znowu ją widziałem. Twarz miała taką piękną, jak zawsze. Uśmiechała się. Przypomniało mi się, jak kiedyś trzymałem jej dłoń pod nocnym niebem i kreśliłem ten uśmiech po gwiazdach, pokazując jej wszystko bardzo dokładnie, aby udowodnić, jak dobrze go znam. Mógłbym kreślić po gwiazdach każdą część jej ciała. Zatrzymałem się w miejscu, przyjrzałem się jej dokładniej. Smutek przeszył moje ciało dużo szybciej, niż mogłem to sobie wyobrazić. Krew zaczęła niespokojnie krążyć w żyłach. Serce mocniej uderzało o żebra. Nadal nie potrafię poradzić sobie z jej widokiem. Mimo wszystko kocham na nią patrzeć, ciągle całą ją kocham i chyba nigdy nie będę potrafił przestać, pomimo tego, że nasze serca już nie biją dla siebie. Otarłem łzę i ruszyłem dalej. /podobnopopierdolony
|
|
 |
kocham Cię za takie dni jak ten. gdy z mojej twarzy nie schodzi uśmiech, a oczy błyszczą szczęściem. gdy rozłączasz dzwoniącego kumpla mówiąc 'dziś mamy tylko siebie'. gdy zabierasz mnie na długi spacer, mocno przytulając bym nie zmarzła.
|
|
 |
kiedy pierwszy raz Cię ujrzałam, nie pomyślałam, że mogłabym Cię kochać.
|
|
 |
Każdy błysk w jego błękitnych oczach wywoływał u niej gęsią skórkę, Jego spojrzenie hipnotyzowało. A ton głosu był niczym ulubiona piosenka, którą chciało się nagrać na płytę i odtwarzać bez końca.
|
|
|
|