 |
|
schylić głowę nisko, gdy wypada, czuć łzy na policzkach
|
|
 |
|
nawet, gdy zostanę sam będę wierzył, że warto
|
|
 |
|
zostawiam więzy, wola odzyskała niepodległość,
siłę i pewność, jeśli czujesz to chodź ze mną
|
|
 |
|
za to myślę i czuję, jestem tylko człowiekiem odporniejszym psychicznie, wszystko przychodzi z wiekiem.
|
|
 |
|
gdy początek to koniec, życie ma wartość wielką, choć nie raz trzeba zmagać się z niejedną usterką.
|
|
 |
|
komuś dzieje się krzywda i ja też się tym duszę, wyobraźnia przeszywa, przeżywam to choć nie muszę.
|
|
 |
|
szczęście w nieszczęściu to psuje głowę.
|
|
 |
|
czas podsumuje nas bez żadnego problemu, nim minie kilka lat ukaże siłę charakteru.
|
|
 |
|
Co byś zrobił gdybym o 5 nad ranem stała przed twoimi drzwiami, cała zmarznięta, z drżącymi rękoma i zapłakanymi oczami. Łzy czarne od makijazu powoli spływałyby mi jedno po drugiej po policzku, po czym roztrzaskały by sie o ziemie twojego podwórka. Na mojej bladej twarzy nie widać byłoby uśmiechu, lecz przerażenie i strach
|
|
 |
|
Popełniłam wiele błędów, wiem. Ale dzięki nim nauczyłam się, że życie nie jest takie proste i trzeba nauczyć się walczyć z każdą przeciwnością losu. Być silnym, nie poddawać się. Tylko wstać i walczyć o to by było nam jak najlepiej. Walczyć o swoje szczęście.
|
|
 |
|
Za miłość się nie dziękuje. Ona po prostu jest, bez żadnych uzasadnień.
|
|
|
|