 |
miała nas przecież rozdzielić starość, a nie twoje chlanie.
|
|
 |
nie jestem feministką, ale weź stąd siebie i tego swojego biednego, małego chujka.
|
|
 |
w dniu moich urodzin to w sumie mógłbyś się obwiązać czerwoną kokardą i stanąć przed drzwiami do mojego domu.
|
|
 |
Zawsze - najkrótszą obietnicą świata.
|
|
 |
Możesz mieć wszystko,albo być dla kogoś wszystkim.
|
|
 |
Straciłeś szanse poznania moich ust bliżej.
|
|
 |
weź wyjdź i wróć jak zmądrzejesz.
|
|
 |
sumienie we mnie milczy bez słów, a sentymenty znikły jak łzy podczas deszczu i nie wiem już w co gram, cofam się o sześć pól. dawaj, ruszamy, może tym razem pójdzie bez przeszkód.
|
|
 |
nie wiem... rzygam już tym wszystkim. zawodzą kumple, zawodzę ja, zawodzi instynkt i nie ma nic prócz kłamstw, bo zazwyczaj prawda krzywdzi i ciężko patrzeć w twarz, kiedy serce krwawi bliskim.
|
|
 |
już mi się nie chce pisać o miłości, ale jakoś dotkliwie czuję jej brak i wiesz, to mnie kurwa mocno złości i muszę to wypluć by nie myśleć raz po raz.
|
|
 |
on mówi, że brak mu czegoś, mówi, że tęskni, ale z drugiej strony nie chce znać mnie więcej i ja też bym nie chciała znać go i poznać choćby jutro, i zakochać się w jego oczach, i skraść mu serce.
|
|
|
|