głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika asiokokoss

lubię żyć. byłam niekiedy wściekle  rozpaczliwie  skrajnie nieszczęśliwa  ale choć przeszłam przez to wszystko  wiem omal z niezachwianą pewnością  że dar życia jest czymś wspaniałym.

eeiiuzalezniasz dodano: 7 czerwca 2012

lubię żyć. byłam niekiedy wściekle, rozpaczliwie, skrajnie nieszczęśliwa, ale choć przeszłam przez to wszystko, wiem omal z niezachwianą pewnością, że dar życia jest czymś wspaniałym.

bądź tu i teraz. po prostu tu i po prostu teraz. bez oczekiwań i bez obaw  bez jutra i bez wczoraj  bez utrzymywania i bez odpychania. p pełną przytomnością – tu i teraz..

eeiiuzalezniasz dodano: 7 czerwca 2012

bądź tu i teraz. po prostu tu i po prostu teraz. bez oczekiwań i bez obaw, bez jutra i bez wczoraj, bez utrzymywania i bez odpychania. p pełną przytomnością – tu i teraz..

– tak więc zostaliście bez pociechy duchowej?  – jest wódka.

eeiiuzalezniasz dodano: 7 czerwca 2012

– tak więc zostaliście bez pociechy duchowej? – jest wódka.

Poranki nie cieszą  roczarowują noce.

eeiiuzalezniasz dodano: 7 czerwca 2012

Poranki nie cieszą, roczarowują noce.

I z tych wszystkich szalonych błędów  które teraz popełniasz  na starość będziesz się tylko śmiać. Pamiętaj o tym.

eeiiuzalezniasz dodano: 7 czerwca 2012

I z tych wszystkich szalonych błędów, które teraz popełniasz, na starość będziesz się tylko śmiać. Pamiętaj o tym.

Czasem trudno jest wyjść mimo otwartych drzwi.

eeiiuzalezniasz dodano: 7 czerwca 2012

Czasem trudno jest wyjść mimo otwartych drzwi.

Tylko w objęciach mogą oddychać swobodnie.

eeiiuzalezniasz dodano: 7 czerwca 2012

Tylko w objęciach mogą oddychać swobodnie.

W chwilach opadających rąk  upadku pionu do poziomu nigdy nie trać kontroli nad samym sobą. Samozatracenie to końcowy etap normalności.

eeiiuzalezniasz dodano: 7 czerwca 2012

W chwilach opadających rąk, upadku pionu do poziomu nigdy nie trać kontroli nad samym sobą. Samozatracenie to końcowy etap normalności.

budząc się każdego ranka  uderza mnie odór rzeczywistości  że nastał kolejny dzień w  którym nic się nie zmieni.

poprostubadz dodano: 4 czerwca 2012

budząc się każdego ranka, uderza mnie odór rzeczywistości, że nastał kolejny dzień w, którym nic się nie zmieni.

pamiętam ten dzień. siedziałeś obok mnie. powiedziałam do Ciebie 'przytul mnie..'  szybko wstałeś  podniosłeś mnie  przyciągnąłeś blisko do siebie  po czym mocno ścisnąłeś .trzymałeś mnie tak mocno  że nie mogłam oddychać  wiedziałeś to  a mimo to ściskałeś mnie coraz mocniej. czułam wtedy na swojej szyi twój ciepły  przyspieszony oddech i mocne  także przyspieszone bicie twojego serca na sobie. biło tak silnie  że chociaż go nie słyszałam  wyobrażałam sobie jego odgłos .było głośne  przyspieszone  ale jednak spokojne .brakuje mi kurwa tych czasów.

poprostubadz dodano: 4 czerwca 2012

pamiętam ten dzień. siedziałeś obok mnie. powiedziałam do Ciebie 'przytul mnie..', szybko wstałeś, podniosłeś mnie, przyciągnąłeś blisko do siebie, po czym mocno ścisnąłeś .trzymałeś mnie tak mocno, że nie mogłam oddychać, wiedziałeś to, a mimo to ściskałeś mnie coraz mocniej. czułam wtedy na swojej szyi twój ciepły, przyspieszony oddech i mocne, także przyspieszone bicie twojego serca na sobie. biło tak silnie, że chociaż go nie słyszałam, wyobrażałam sobie jego odgłos .było głośne, przyspieszone, ale jednak spokojne .brakuje mi kurwa tych czasów.

nie ważne z kim piszę  bo odkąd Cię straciłam  nie uśmiecham się tak głupio do monitora. kolejny dowód  że nikt nie zastąpi mi Ciebie.

poprostubadz dodano: 4 czerwca 2012

nie ważne z kim piszę, bo odkąd Cię straciłam, nie uśmiecham się tak głupio do monitora. kolejny dowód, że nikt nie zastąpi mi Ciebie.

podnoszę się rano z łóżka  nakładam na rzęsy dużą ilość tuszu  idę do tej dennej szkoły  rozmawiam z ludźmi  czasem się uśmiecham  wracam  jem obiad  ogarniam resztę dnia i przychodzi najgorsze   wieczór. wtedy już sobie nie radzę.

poprostubadz dodano: 4 czerwca 2012

podnoszę się rano z łóżka, nakładam na rzęsy dużą ilość tuszu, idę do tej dennej szkoły, rozmawiam z ludźmi, czasem się uśmiecham, wracam, jem obiad, ogarniam resztę dnia i przychodzi najgorsze - wieczór. wtedy już sobie nie radzę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć