 |
Pamiętasz, gdy zawsze byłeś przy mnie jak była potrzebna mi twoja pomoc? Jak czule przytulałeś mnie i powtarzałeś 'będzie dobrze'? Pamiętasz jak bardzo mnie kochałeś? Spoko, ja też nie. /tylkoo_juuli
|
|
 |
` stojąc wtulona w niego, czułam, że mam wszystko. on był wszystkim. był moim słońcem na niebie, burzą w czasie lata. był gwiazdą na niebie i jesiennym wiatrem. był słodki jak truskawki, był miły i delikatny, czuły i troskliwy. tak, to on był moim szczęściem.
|
|
 |
jak ma się bałagan w pokoju to z łatwością możesz posprzątać , jednak jeżeli chodzi o pierdolnik w życiu to szczota i mop ci nie zawsze wystarczą .
|
|
 |
Myślisz , że mnie znasz ? Tylko Ci się wydaje kotku . Uważasz mnie za osobę silną , bez uczuć , a nawet nie przeszło Ci przez głowę , że wieczory spędzam siedząc na parapecie, popijając kakao i zaciskając powieki by powstrzymać napływające do oczu łzy , więc nie pierdol . / slonbogiem
|
|
 |
mam przed sobą dwa kubki herbaty. jeden z wczoraj , drugi z dzisiaj . i zastanawiam się który jest tym prawidłowym. to tak jakbym wybierała pomiędzy Tobą a nim . pomiędzy typem zazdrośnika , a człowiekiem usatysfakcjonowanym . pomiędzy niedowiarkiem , a osobą z zaufaniem. pomiędzy ukrywaniem prawdy , a szczerością. to tak jakbym miała wybrać herbatę zimną, czy gorącą. już wiesz skarbie w jakich kategoriach cię umieszczam? tak, dokładnie. tam , gdzie wylądowali wszyscy Ci, którzy zawiedli mnie swoją wiarą, szczerością i zaufaniem. tam gdzie ja nigdy nie podejmę się by wejść, zapukać i zapytać, czy któryś jest nadal chętny.
|
|
 |
Jeśli umrę i ten frajer przyjdzie na mój pogrzeb, obiecuję że zmartwychwstane i przypierdole mu zniczem!
|
|
 |
Głupia. Co chwile podświetla telefon z myślą, że coś się pojawi. Ufo chyba.
|
|
 |
"Nie otwieraj swego serca każdemu człowiekowi, abyś nie usunął od siebie szczęścia."
|
|
 |
- najsmutniejszym słowem jest słowo " gdyby" - nie prawda... najsmutniejsze nie są słowa tylko czyny i oczy, bo nimi właśnie musimy patrzeć i w nich zbierają się łzy.
|
|
 |
Mała dziewczynka pełna gigantycznych trosk. /sylwia grzeszczak
|
|
 |
Przez pół nocy leżałam na łóżku, a mój pokój zapełniał się pogiętymi kartkami papieru. na początku nie mogłam opanować płaczu i każda kartka po dwóch zdaniach robiła się mokra. gdy już nie miałam sił na ronienie łez, nie potrafiłam dobrać odpowiednich słów. słów, które by wyraziły jak cierpię, co czuję. słów, które podziękują mu za te wszystkie piękne chwile, które spędziliśmy razem. słów, które przeproszą go za to, że tak bardzo go kochałam..
|
|
|
|