głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika asiok

po Twoim ciele przechodzą dreszcze a tyle zdarzyć się może jeszcze

mnjam dodano: 11 listopada 2011

po Twoim ciele przechodzą dreszcze a tyle zdarzyć się może jeszcze

Nie da się świata zatrzymać  czasu cofnąć   Pozostaje płacz nad niesprawiedliwością.

mnjam dodano: 11 listopada 2011

Nie da się świata zatrzymać, czasu cofnąć, Pozostaje płacz nad niesprawiedliwością.

Wszystko płynie  przyjdź za nim wszystko minie

mnjam dodano: 11 listopada 2011

Wszystko płynie, przyjdź za nim wszystko minie

każdy chyba w życiu posiadał człowieka  z którym łączyła go tak cholernie dziwna więź. i nie było to uczucie   absolutnie. było to coś w rodzaju przywiązania  chęci powiedzenia wszystkiego   było to takie dziwne 'coś' czego nie da się zapomnieć nigdy.   veriolla

zozolandia dodano: 11 listopada 2011

każdy chyba w życiu posiadał człowieka, z którym łączyła go tak cholernie dziwna więź. i nie było to uczucie - absolutnie. było to coś w rodzaju przywiązania, chęci powiedzenia wszystkiego - było to takie dziwne 'coś' czego nie da się zapomnieć nigdy. / veriolla

Święty Mikołaju  a w tym roku na święta poproszę o  http:  yattstore.bigcartel.com product bass

zozolandia dodano: 11 listopada 2011

Święty Mikołaju, a w tym roku na święta poproszę o http://yattstore.bigcartel.com/product/bass

Przepraszam  że poniosło mnie  gdy Louis ci się oświadczył.  Przepraszam  że nie czekałem dłużej na Empire State Building.  Przepraszam  że traktowałem cię jako własność.  Przepraszam  że nie wyznałem ci miłości  gdy wiedziałem  że cię kocham.  Ale przede wszystkim przepraszam za to  że poddałem się  gdy ty o nas walczyłaś.   Najcudowniejszy Chuck Bass.

zozolandia dodano: 11 listopada 2011

Przepraszam, że poniosło mnie, gdy Louis ci się oświadczył. Przepraszam, że nie czekałem dłużej na Empire State Building. Przepraszam, że traktowałem cię jako własność. Przepraszam, że nie wyznałem ci miłości, gdy wiedziałem, że cię kocham. Ale przede wszystkim przepraszam za to, że poddałem się, gdy ty o nas walczyłaś. / Najcudowniejszy Chuck Bass.

czasami jest ciężko zostawić za sobą przeszłość  i tych ludzi   kiedyś najbliższych sercu.

zozolandia dodano: 11 listopada 2011

czasami jest ciężko zostawić za sobą przeszłość i tych ludzi - kiedyś najbliższych sercu.

Nie zasłużył na to  aby wiedzieć  że go kocham   J.L. Wiśniewski

zozolandia dodano: 11 listopada 2011

Nie zasłużył na to, aby wiedzieć, że go kocham / J.L. Wiśniewski

Przyjaźń z byłym ? Bynajmniej według mnie nie istnieje . Jak można obdarzyć równie mocnym zaufaniem osobę  która spadła z najwyższej pozycji w naszym życiu? Jak można polegać na nim  wiedząc  że jeszcze niedawno to on był powodem naszych łez i nie zrobił absolutnie niczego  by ich powstrzymać? Jak można z uśmiechem na twarzy słuchać  radzić  aż w końcu życzyć szczęścia z nią? No właśnie. Nie można. tindirindi

natalek07 dodano: 10 listopada 2011

Przyjaźń z byłym ? Bynajmniej według mnie nie istnieje . Jak można obdarzyć równie mocnym zaufaniem osobę, która spadła z najwyższej pozycji w naszym życiu? Jak można polegać na nim, wiedząc, że jeszcze niedawno to on był powodem naszych łez i nie zrobił absolutnie niczego, by ich powstrzymać? Jak można z uśmiechem na twarzy słuchać, radzić, aż w końcu życzyć szczęścia z nią? No właśnie. Nie można./tindirindi

Czasami lubiłam się łudzić  że udało mi się go zmienić. Wyobrażałam sobie  że jestem tą jebaną szczęściarą  która potrafiła wzbudzić w nim jakieś uczucia. Walczyłam o jego umierające powoli serce  targowałam się z życiem o jego duszę  bo wiedziałam  że pomimo zewnętrznego opakowania skurwiela  w środku jest chłopcem który nie radzi sobie z marną egzystencją. Łzy lecą po moich policzkach gdy wspominam te zmarnowane chwile w których poświęcałam siebie dla jego dobra. Pomimo mojej oziębłości zdobywałam się na czułości i słodkie słówka  kłótniami próbowałam rozniecić wygasły w nim ogień pożądania drugiej osoby  a wszystko to w jednej chwili szlag trafił. Cała konstrukcja posypała się jak tanie klocki. Żałuję  że pozwoliłam na taką bliskość  że mówiłam tyle słów  że odsłoniłam mu kawałek mojej duszy  bo teraz widzę  że nie był tego wart. Pomimo wszystkich słów okazał się taki jak sądziłam na początku  okazał się zwykłym dupkiem.

youaremydestiny dodano: 9 listopada 2011

Czasami lubiłam się łudzić, że udało mi się go zmienić. Wyobrażałam sobie, że jestem tą jebaną szczęściarą, która potrafiła wzbudzić w nim jakieś uczucia. Walczyłam o jego umierające powoli serce, targowałam się z życiem o jego duszę, bo wiedziałam, że pomimo zewnętrznego opakowania skurwiela, w środku jest chłopcem,który nie radzi sobie z marną egzystencją. Łzy lecą po moich policzkach gdy wspominam te zmarnowane chwile,w których poświęcałam siebie dla jego dobra. Pomimo mojej oziębłości zdobywałam się na czułości i słodkie słówka, kłótniami próbowałam rozniecić wygasły w nim ogień pożądania drugiej osoby, a wszystko to w jednej chwili szlag trafił. Cała konstrukcja posypała się jak tanie klocki. Żałuję, że pozwoliłam na taką bliskość, że mówiłam tyle słów, że odsłoniłam mu kawałek mojej duszy, bo teraz widzę, że nie był tego wart. Pomimo wszystkich słów okazał się taki jak sądziłam na początku, okazał się zwykłym dupkiem.

Leżał obok kobiety swojego życia. Oddechy tej dwójki odbijały się echem po ścianach małego pokoju. Opuszkami palców dotykał jej pleców. Uśmiechnął się na widok gęsiej skórki  powstającej na jej kruchym ciele. Mruknęła cicho i odwróciła głowę w jego stronę. 'Nie śpisz.' Powiedziała półprzytomna. Nie odpowiedział  tylko wciąż podziwiał jej zaspaną twarz. Przysunęła się bliżej i znów zasnęła. Oddychała głęboko. Lubił ten dźwięk. Wiedział  że ma ją obok siebie  ale wciąż się bał. Mocniej zacisnął dłoń na jej ciele tak  jakby bał się  że zaraz mu ucieknie. Musnął delikatnie jej wargi. Poczuł słony smak łez. Przesiąknięte bólem usta  nawet oczy miała podpuchnięte. Wiedział  że to ostatnia szansa. Nie chciał pozwolić  by to  co przez tak długi czas budowali  znów rozbiło się o powierzchnię brudnych betonów ich świata.

youaremydestiny dodano: 9 listopada 2011

Leżał obok kobiety swojego życia. Oddechy tej dwójki odbijały się echem po ścianach małego pokoju. Opuszkami palców dotykał jej pleców. Uśmiechnął się na widok gęsiej skórki, powstającej na jej kruchym ciele. Mruknęła cicho i odwróciła głowę w jego stronę. 'Nie śpisz.' Powiedziała półprzytomna. Nie odpowiedział, tylko wciąż podziwiał jej zaspaną twarz. Przysunęła się bliżej i znów zasnęła. Oddychała głęboko. Lubił ten dźwięk. Wiedział, że ma ją obok siebie, ale wciąż się bał. Mocniej zacisnął dłoń na jej ciele tak, jakby bał się, że zaraz mu ucieknie. Musnął delikatnie jej wargi. Poczuł słony smak łez. Przesiąknięte bólem usta, nawet oczy miała podpuchnięte. Wiedział, że to ostatnia szansa. Nie chciał pozwolić, by to, co przez tak długi czas budowali, znów rozbiło się o powierzchnię brudnych betonów ich świata.

patrząc gdzieś w pustkę wziął do płuc kolejnego bucha.   kompromis  dajesz mi pięć minut  a ja odpuszczam już na zawsze  więcej mnie nie zobaczysz.   zaproponował drżącym głosem na jednym wdechu.   stoi.   zmierzył mnie czule wahając się chwilę nad tym  co powiedzieć. w końcu zaśmiał się cicho  rozpoczynając słowotok.   uwielbiam  jak się śmiejesz. Twój szept po pocałunku  lekką chrypę. uwielbiam  gdy  tak jak teraz naciągasz sweter na dłonie i Twoje niepewne oczy  gdy pojawia się coś  co może Cię zranić. kocham Cię przytulać  głaskać po włosach  i chciałbym to robić teraz  i jutro  i za kilka lat. zasypiać przy Tobie  co dzień  i budzić się z Twoim lekkim oddechem na policzku. i w sumie  zabiłbym za Ciebie.   wybełkotał ostatnie słowa prawie niedosłyszalnie. postąpiłam krok ku Niemu  a nie mogąc wytrzymać zagęszczającego się w powietrzu bólu wtuliłam twarz w Jego bluzę.   pamiętasz? miało być na zawsze.   szepnął  a Jego serce wciąż biło miłością do mnie  którą ja z impetem zabijałam.

youaremydestiny dodano: 9 listopada 2011

patrząc gdzieś w pustkę wziął do płuc kolejnego bucha. - kompromis, dajesz mi pięć minut, a ja odpuszczam już na zawsze, więcej mnie nie zobaczysz. - zaproponował drżącym głosem na jednym wdechu. - stoi. - zmierzył mnie czule wahając się chwilę nad tym, co powiedzieć. w końcu zaśmiał się cicho, rozpoczynając słowotok. - uwielbiam, jak się śmiejesz. Twój szept po pocałunku, lekką chrypę. uwielbiam, gdy, tak jak teraz naciągasz sweter na dłonie i Twoje niepewne oczy, gdy pojawia się coś, co może Cię zranić. kocham Cię przytulać, głaskać po włosach, i chciałbym to robić teraz, i jutro, i za kilka lat. zasypiać przy Tobie, co dzień, i budzić się z Twoim lekkim oddechem na policzku. i w sumie, zabiłbym za Ciebie. - wybełkotał ostatnie słowa prawie niedosłyszalnie. postąpiłam krok ku Niemu, a nie mogąc wytrzymać zagęszczającego się w powietrzu bólu wtuliłam twarz w Jego bluzę. - pamiętasz? miało być na zawsze. - szepnął, a Jego serce wciąż biło miłością do mnie, którą ja z impetem zabijałam.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć