 |
mam wrażenie, że wszystko psuję. swoją obecnością. swoim pisaniem. nawet swoją osobą.
|
|
 |
Za dużo czasu minęło, bym mogła bez emocji powiedzieć jak jest.
|
|
 |
dlaczego w nocy wszystko wydaje się takie proste?
|
|
 |
A jeśli wybierałbyś drugi raz, znów wybrałbyś mnie?
|
|
 |
Moje życie jest moim, i kurwa zrobię z nim co zechcę. Ja będę żałować, nie wy.
|
|
 |
Każde nieszczęście jest w połowie wielkim szczęściem.
|
|
 |
Wole się kłócić z Tobą niż kochać z innym.
|
|
 |
To nie chodzi o seks, choć jest świetny, i nie chodzi o kasę, bo nie jest potrzebna tu chodzi o to, że jestem lepsza kiedy jest obok, chodzi o to, że lubię się przy nim budzić i uwielbiam jak całuje mnie po szyi i udaje, że nie jest zazdrosny i tak często przeprasza choć nie ma o co i wszystko, wszystko w nim jest takie dobre, takie jakie zawsze chciałam znaleźć i potrzebuje Go, na pewno, nikogo innego tylko jego, potrzebuje Go, bo dawno nie czułam się tak dobrze, dawno nie byłam taka żywa.
|
|
 |
Nie lubię, gdy jest smutna, nie lubię, kiedy jej oczy wypełniają się łzami. Siada wtedy ze spuszczoną głową, a ja jestem bezsilny, nie mogę zrobić nic, by sprawić, żeby uśmiechnęła się choć na chwilę. Nie lubię tych chwil, kiedy nie liczy się nic, poza udręką, która niszczy jej umysł od środka. Chciałbym znaleźć sposób, na wypędzenie z jej główki wszystkich smutków, wszystkich negatywnych myśli, które sprawiają, że dzień, który zaczęła wspaniale, nagle zaczyna się psuć, przez coś na co nie ma wpływu. Nie lubię chwil bezsilności, kiedy mogę tylko patrzeć na jej smutek, a jedyne co mogę zrobić, to usiąść przy niej, objąć ją ramieniem, ucałować policzek i milczeć by po chwili szepnąć jej do ucha, że wszystko będzie dobrze.
|
|
 |
Szkoda, że Cię tu teraz nie ma. Szkoda, że tylko sobie Ciebie wyobrażam.
|
|
 |
2. i przede wszystkim zakochana w Tobie całym sercem, które tak naprawdę już dawno Ci oddała, a Ty zrobiłes z niego ciepłe, ciekłe ścierwo. Egoistycznie przytulasz Ją do siebie i wprowadzasz do swojego świata by znowu krwawiła i umierała z Twoim imieniem na duszy. I kurwa jestem tym pieprzonym, zjebanym, frajerem. Każdego dnia jak Bin Laden, bombarduje miasto skryte w Jej pięknym wnętrzu, w którym buduje naszą przyszłość. I kurwa nienawidzę siebie za to i choć próbuję się zmienić, to jest to syzyfowa praca. Skurwiel pozostanie skurwielem.
|
|
 |
1.Wiesz, co jest najgorsze? Gdy kochasz kogoś każdą najmniejszą cząsteczką w sobie, do granic. Widzisz w tej osobie ideał w ciele człowieka, Twoje serce ubrane w skórę. Jej uśmiech jest drogowskazem w ciemnych alejach codzienności, krwiobiegiem napędzającym Cię do życia, sensem bez którego nie potrafisz istnieć. A Ty jesteś Skurwiałym dupkiem, który wszystko niszczy jak tornado, w kilka sekund rozwalasz całą utopię waszych serc, uczucie, o którym sobie szeptały i uśmiechy tak szczere jak małe dzieci. Jesteś debilem, który owija w szkło słowa i rzuca nimi prosto w środek Jej serca, tak by skurczyło się i pękło na kryształki, kryształki, które spłyną po zimnym policzku. Jesteś skończonym idiotą, który każdego dnia drze Jej cierpliwość, oddanie i zaufanie na strzępy. Jesteś frajerem i pierdolonym szczęściarzem, bo Ona każdego dnia staje w progu Twojego życia, z wyciągniętym sercem i pyta czy może wejść. Stoi cała zakrwawiona, pocięta, zmęczona, poobijana, postrzępiona i przede wszystkim z
|
|
|
|