 |
UuuRodzinyy.! 15nastka. ^^ :D Gruby melanż.! ;D
|
|
 |
- Niech Joint będzie z Nami. - I z buchem Twoim !
|
|
 |
-zadzwoń, jak przejdzie Ci ta cała miłość. -wątpię, czy w trumnie będę miała zasięg. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
zimny, wiosenny dzień. stała pod Jego blokiem już ponad godzinę, nie zważając na uderzające pioruny i lejący się strugami deszcz. zobaczyła Go - a jednak wyszedł. `po co tu przychodzisz?` przywitał ją szorstko, `mówiłem Ci, że nie chcę Cię widzieć`. `a ja mówiłam, że potrzebuje Twojej obecności` odparła. jej oczy były łagodne, mimo tak wielkiej dawki bólu, jakiej zadawał jej każdym słowem. `co mam zrobić, żebyś w końcu zniknęła z mojego życia?` zapytał, wbijając wzrok w ubłocony chodnik. `oddaj mi wszystkie miesiące, które z Tobą spędziłam. oddaj wszystkie łzy - te szczęścia i te rozpaczy. oddaj mi wszystkie uśmiechy, słowa, spojrzenia. oddaj, cząstkę mnie, jaką ze sobą zabrałeś.` powiedziała łamiącym się głosem, a pioruny oświetlały jej twarz pełną łez. `prosisz o niemożliwe` krzyknął. uśmiechnęła się nerwowo `to tak jak Ty, prosząc żebym przestała Cię kochać` szepnęła, odchodząc. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
to jest essa sound , essa styl. to jest essa krok , pragnie tego każdy szczyl. pragnie tego ona , pragniesz tego ty.. i tak naprawdę właśnie za to jesteś na mnie zły.
|
|
 |
Możesz mnie mieć, inni niech tylko patrzą.
|
|
 |
w złym miejscu, o złym czasie. Witamy w piekle, gdzie telefon traci zasięg.
|
|
 |
zasypiam i budzę się głównie po to, by czekać. czekać na to, aż zmienisz zdanie, aż przyznasz się do pomyłki - aż po prostu wrócisz. żyję własnym rytmem, w irytującej już monotonii. to mnie męczy. tęsknota uparcie przyczepiła się do mojego serca. wiesz? wszystko pamiętam. tak naprawdę spotykam Cię codziennie, w moim pięknym, wyimaginowanym świecie. wtedy namacalnie czuję Twoją obecność. wiara i nadzieja jak na razie są po mojej stronie, ale nie wiem na jak długo one wystarczą. pośpiesz się. nie udawaj - wiesz jak trafić. drogę do mojego serca znasz przecież na pamięć. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
zostań. to jeszcze nie pora, by odchodzić. zobowiązałeś się do długotrwałej produkcji szczęścia. zawarliśmy umowę, w której podpisem był pocałunek, pamiętasz? zaufaj. jestem tu. doprowadzasz mnie do całodobowego wariactwa. naprawdę myślisz, że mogłabym odejść? pozwól się kochać. tylko z Tobą coś znaczę. to nic, że tracę zmysły. w sercu tkwi dekalog miłości. odkryj go. po prostu kochaj, bo miłość wybacza wszystko. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
kochane, przeogromnie Wam dziękuję, za wszystkie słowa, plusiki, dodanie mnie do obserwowanych i za to, że w ogóle odwiedzacie pstrokatąwmiłości. naprawdę nie spodziewałam się, że spodobają Wam się moje wpisy, a właściwie moje myśli. jednak na razie jestem zmuszona do zrobienia sobie przerwy od pisania na moblo. nie będzie ona długa, bo swoimi wpisami sprawiłyście, że uzależniłam się od tej strony, ale parę niepoukładanych spraw przytłoczyło mnie swoim ciężarem i muszę się z nimi uporać. wrócę za tydzień, może dwa. życzcie mi powodzenia! :-) / pstrokatawmilosci
|
|
 |
beznadzieja - tak można było określić Jej stan psychiczny, oraz wszystko to, co ją otaczało. szare cztery ściany, a na podłodze jak i w głowie - totalny bajzel. czuła, jak rozpacz wciąga ją w swoje sidła. w sercu trwała ogromna tęsknota, na zmianę przekładana nienawiścią. z premedytacją zburzył cały jej dotychczasowy idealny świat, układany latami. nie sądziła, że pójdzie tak łatwo - niczym złamanie, nędznej, suchej gałązki. leżała teraz tak bezwładnie na podłodze, będąc obecna tylko ciałem. duch był uwięziony - w przeraźliwie pustym i chłodnym pomieszczeniu . On bluźnierczo mówił na nie `serce`. / pstrokatawmilosci
|
|
|
|