 |
Ból sam w sobie nie jest zły. To tęsknota ściśle z nim zwiazana wydziera nasze serca kawałek po kawałku./bekla
|
|
 |
|
"Jesteś jak dzieciak trochę, wiesz? Pójdziesz ogolić nogi, wracasz cała we krwi. Cieszysz się jak widzisz balona. Wierzysz w miłość jak nikt inny i kochasz najmocniej na świecie. Przecież ty nie jesteś przystosowna do tego świata. Ciebie boli to, że ktoś krzywdzi, umiera, że są wypadki, jest zło, ludzie są zawistni, dziwki są tanie."
|
|
 |
Pomimo tego że jestem wredna zawsze znajdę czas kiedy ktoś mnie potrzebuje, przytulę i wysłucham. Jestem humorzasta ale nigdy nikogo nie wystawiam. Można myśleć co się chce ale ja lubię się śmiać bardziej niż złościć, a uśmiech cenię bardziej od łez. Ludziom wydaje się że wiedzą o mnie wszystko bo mówię bez przerwy ale ja największe sekrety ukrywam w najciemniejszych zakamarkach serca. Myślą że jestem duszą towarzystwa ale jak można nią być kiedy tylko udaje się szczęście?/bekla
|
|
 |
Każdy nosi w sobie jakąś pustkę. Niektórym udaje sie ją wypełnić na zawsze, na dłużej, niektórym wcale. Utożsamiamy ją z bólem tylko po to, by coś poczuć. Nie ma nic gorszego od uczucia pustki, która wypełnia każdy milimetr sześcienny twojego ciała. Wolimy ból, nawet ten wyrywający się spod mostka, mrożący żyły, parzący wnętrzności, rozrywający moralność. Niezależnie od tego, co pustkę wywołało i jak głęboka jest nie umiemy z nią walczy, więc czekamy. I dopiero wypełniona pustka staje się pustką. Dopiero wtedy możemy ją zaakceptować. |k.f.y
|
|
 |
Nie wiesz jak bardzo może coś boleć, dopóki nie wypali blizny na Twojej skórze.|k.f.y
|
|
bekla dodał komentarz: do wpisu |
12 października 2014 |
 |
Nie wiem czy to kwestia nadmiaru alkoholu czy zmęczenia ale gdy wracam do niego myślami pamiętam jedynie kolor jego oczu tak bardzo przypominających moją duszę./bekla
|
|
 |
Wiem ze wszystko co robi jest "dla mojego dobra". Wiem ze dzis jest a jutro go moze nie byc, wiem ze nie chce zebym potem cierpiala bo przeciez sam kazal mi obiecac ze nie bede plakac kiedy zniknie na zawsze. Wiem, ze nie jestem mu obojetna - widze to gdy na mnie patrzy, czuje kiedy jego serce wali jak opetane gdy sie w niego wtulam. Wiem ze nigdy nie bedzie moj, bo nie chce potem rozrywac mi serca. Mimo, ze chce dla mnie jak najlepiej to w obu tych sytuacjach skazana jestem na bol. Tak bardzo chcialabym miec go wciaz przy sobie, czuc jego zapach, wtulac sie w jego ramiona i smakowac jego ust. Codziennie sluchac jak mowi do mnie "gwiazdeczko" i gdy lezymy wtuleni w siebie szepcze mi, ze mu przy mnie dobrze. Jest tak blisko a mimo wszystko tak cholernie daleko ode mnie, a jutro bedzie jeszcze dalej i przyszlosc stanie sie jedna wielka zagadka... / podobnodziwka
|
|
 |
Wieczór. Papieros, kąpiel, papieros, zimne łóżko, pustka, papieros, chłód, samotność, płacz, tłumiony krzyk, papieros. Mija kolejna nieprzespana noc, nadchodzi świt. Po paskudnej nocy - "dzień dobry". Ciągle bez Ciebie. |k.f.y
|
|
 |
|
jestem zagmatwany w sobie do obłędu
|
|
 |
|
to jest może jakaś wada albo jakaś choroba umysłowa, żeby nie potrafić czasem nie myśleć
|
|
|
|