 |
stoję bezradna wobec losu , nie mogę nic zrobić , jedynie patrzę co szykuję dla mnie /s
|
|
 |
wszystko dookoła jest takie sztuczne , przyjaźnie na parszywych osiedlach ociekają zwykłym fałszem , wieczne miłości kończą się po miesiącu , dwunastoletnie dzieci palą i piją na pokaz , w kościele aż dusi od tajemnicy , a idąc ulicą można dostrzec u co drugiej szeroko uśmiechniętej ,osoby głęboki żal w oczach /s
|
|
 |
za każdym razem , gdy stwierdzam ,że gorzej już nie będzie ,wszyscy dookoła próbują pokazać mi za wszelką cenę , że będzie. /s
|
|
 |
Wybaczaliśmy sobie to, czego normalny człowiek nie powinien wybaczyć drugiemu. Byliśmy nienormalni wiem
|
|
 |
przeżyłam z Tobą najkrótsze 'na zawsze' w moim życiu.
|
|
 |
"Ciągle mokną te ulice w deszczu łez,
myśląc o szczęściu, które dziś podobno gdzieś tu jest.
Podobno, ale nie wyniosłem nic z tej lekcji,
moje życie to instrukcja jak upaść bez koneksji..."
|
|
 |
|
I niby wszystko wiadomo, a jednak tak trudno się do tego przyzwyczaić.
|
|
 |
przykry jest fakt, że istnieją ludzie, dla których miłość to jedynie kilkanaście skrzypnięć łóżka
|
|
 |
co on kurwa ma czego ja nie mam ? - mnie .
|
|
 |
ból wypełnia na full mnie
A to w co wierzę jest durne
I niemodnie jest dzisiaj tak czuć
Niewygodnie jest słyszeć, gdy ktoś mówi prawdę
|
|
 |
pogadajmy o swoich byłych , kurwa mać ile to już ich było /pezet
|
|
 |
Niesamowite, jak jeden człowiek może w jeden dzień odwrócić cały bieg czyjegoś życia, nadać mu sens, ba, nadzieję na lepsze jutro. Już nawet najgłupsza rzecz powoduje, ze się uśmiecham, bo wiem jednak że ktoś jest, kto myśli o mnie, kto tęskni, kto kocha.
|
|
|
|