 |
Mieliśmy słodkie chwile, słony pot
Dziś mamy kwaśne miny, gorzkie żale
Szykowaliśmy parę skrzydeł na lot
Czy w międzyczasie to coś z nas uleciało, kochanie?.
|
|
 |
Nie mieliśmy kiedyś nic, prócz siebie
Dotyków dłoni, krzyków w gniewie i morza łez
Zrobiliśmy razem setki kilometrów po niebie
Ale na którymś z postojów zostawiliśmy sens .
|
|
 |
To nie jest życie, przykro mi mam wyższe cele
I niszczę wiele. Odejdź zanim zniszczę Ciebie.
|
|
 |
I kiedy tak leżę na łóżku i nie ma tu Ciebie
Ten sufit boleśnie wydaje mi się obcy
I możesz mi wierzyć - tęsknię po ludzku tylko do Ciebie
I nie ma lepszej, piękniejszej choć wiem, że w siebie wątpisz.
|
|
 |
Lecz gdybyś żyć mogła drugi raz
Drugi raz wybrałabyś ten smutny czas
Te parę trudnych lat i później wielką pustkę
W zamian za każdy Jego uśmiech .
|
|
 |
Nie jest za późno, póki tlen jest we krwi
Nie wiem co myślisz ty, mi jest żal tych zmarnowanych dni .
|
|
 |
Przypominam sobie, jak lubiłem się Ciebie domyślać.
|
|
 |
rozmawiamy rzadziej, częściej to milczenie,
wreszcie krzyczysz coś o niczym, co naprawdę ma znaczenie.
|
|
 |
Ta iskra chyba znikła, magia prysła dzisiaj,
boję się zapytać, co to znaczy, gdy oddychasz i
odpycha nas w nas nawzajem dziś to samo,
co nas przyciągało i to było za mało.
|
|
 |
Zazwyczaj to zaczyna się przypadkiem, patrzysz na mnie
jakoś ukradkiem i nieznacznie nic nie znaczysz dla mnie.
|
|
 |
"z tych niedopowiedzianych spojrzeń, gestów i słów
rodzi się zainteresowanie, by czas zepsuć to mógł"
|
|
|
|