 |
Następnego dnia rozpoczęłam nowe życie. Który to już raz? Który raz jest nowe? Po raz który staram się wyszarpać wszystko z piersi lub po prostu rozciąć ją czy odkręcić śrubokrętem, wcisnąć tam rurę od odkurzacza i wyzbyć się przeszłości oraz wspomnień?
|
|
 |
Moim priorytetem stało się budzenie przy Nim. Obserwowanie. Budzenie pogryzaniem nosa czy ucha. Poranny seks. Wspólna kawa, wymiennie z wódką, kiedy jednogłośnie twierdziliśmy, że akurat tego dnia życie jest szczególnie pieprznięte. Jego palce, które potrafiły wyrządzać mi ból, zaciskając się na moim ciele. Siniaki na skórze. Narzekanie sąsiadów na nasze nocne, głośne i wyuzdane zachowanie. Potrafiliśmy kochać się do prawie, że wygasającego oddechu, a potem zawsze spalaliśmy razem papierosy.
|
|
 |
Pilnuj mnie, bo mam w głowie niezły rozpierdol i spadnę.
|
|
 |
Wracam zaraz z powrotem do szkoły na otrzęsiny. Nie pamiętam ubiegłorocznych, nie kojarzę naszego kocenia, chociażby ze zdjęć bo fizycznie leżałam w łóżku z anginą, pamiętam te sprzed trzech lat. Doskonale kojarzę przeglądanie pamiątkowych zdjęć po kilkaset razy oraz wzrok utkwiony w jednym punkcie. Równie doskonale jak uczucia, które nieodłącznie się wtenczas ze mną identyfikowały, ubarwione znacznie mniej dojrzałym, a już poharatanym sercem, przeszklonymi oczami i zaciśniętym gardłem przez które nie chciały przejść żadne słowa. Obezwładniający żal, dosłownie, a mimo to odnalazłam wtedy coś, co pozwoliło mi postąpić krok naprzód. Jeden, a potem kolejne przez trzy lata. I teraz, od kilku miesięcy realizuję swój cel, a koło mostka jest względny spokój na tyle, że nic nie tupie, marudząc, iż czegoś tam brakuje. Jestem z człowiekiem, którego tamtej jesieni dwutysięcznego dziewiątego moje serce sobie wymarzyło.
|
|
 |
Mimo, że Cie kocham to muszę przyznać, ze Jego oczy będę pamiętała do końca.
|
|
 |
Życie potrafi być piękne nie tylko po procentach, chociaż nie zaprzeczam, że też lubię taki rodzaj piękna.
|
|
 |
Bodajże w ciągu drugiego seta ogłoszono konkurs. Zostanie wylosowana jedna osoba, która wygrana wycieczkę dla dwóch osób. Wylosowali. Osoba z tego miejsca miała przyjść po zakończeniu odsłony. Set drugi się kończy, pani się pojawia, sprawdzają bilet - tak, tak, wszystko się zgadza. Ale żeby wygrać musi odpowiedzieć pani na jedno pytanie zadane przez Pana X, który ma tam jakieś powiązanie ze Skrą, ale jakie to sobie nie przypomnę. - Tak naprawdę nie był to żaden konkurs, a chciałem tą panią zwabić tu na boisko. Ta pani to moja dziewczyna, a ja chciałem zapytać *klęka*, czy wyjdzie za mnie? - Potem pani dostała kwiaty i kilka razy się pocałowali, kiedy to kontrolę znów przejął prowadzący. - Przepraszam, ale nie może pani wygrać tej wycieczki, jeśli nie odpowie pani na pytanie. Tak czy nie? - Tak. - Oświadczyny na boisku są urocze!
|
|
 |
" Albo nie umiesz, albo życie tak sprawiło, że o bólu nic nie powiesz i ukryjesz wszystko, nawet miłość. "
|
|
 |
Są takie dni w których nawet papieros nie sprawia przyjemności, a wódka nie przynosi zapomnienia.
|
|
 |
Lubię na Niego patrzeć, jak wykonuje każdą najmniejszą czynność. Lubię, jak moczy swoje słodkie usta w kolejnym łyku coli, jak bierze kolejnego bucha, jak wczuwa się w to, co do mnie mówi, jak uśmiecha się szczerze od ucha do ucha, jak patrzy, a nawet jak oddycha. Wydaję się taki zwyczajny, ale dla mnie jest po prostu nadzwyczajnie wyjątkowy.
|
|
|
|