|
zbyt często widzę jak łzy mieszają się z krwią. zbyt często słyszę "lepiej byłoby dla wszystkich, gdybyś się nie urodziła". zbyt często czuję ostrze żyletki na nadgarstku. zbyt często leżę w szpitalu, w którym wszyscy uważają mnie za psycholkę..
|
|
|
zachowywaliśmy się jak para. myśleliśmy że jesteśmy parą. byliśmy parą. ja mówiłam 'kocham' ty 'uwielbiam'. dlaczego mówiłeś 'uwielbiam cię', zamiast 'kocham'?
|
|
|
z jakich miast/województw dziewczyny/chłopaki jesteście?:)
|
|
|
mój sens życia? skończył się razem z wczorajszym winem.
|
|
|
haha ja to mam szczęście. miałam napisać Wam, że ja będzie 12 tys. plusików (do mobilizacji) to powiem mu, że go kocham, jeśli do tego czasu nie będzie z nią. i co? dzisiaj zmienił status na fejsie z 'wolny' na 'w związku' :]
|
|
|
i pamiętaj! mnie się nie całuje nie kochając. nawet po pijaku..
|
|
|
-ej Kuba, ja idę do komunii, więc czekaj tu! -..też bym poszedł, głodny się robię..;d
|
|
|
gdyby nie moblo, pewnie bym zwariowała. gdyby nie on, pewnie bym nie pisała.
|
|
|
może to jest odpowiedni czas, by skończyć ze sobą?
|
|
|
-Barrrtek! zimno mi! -co? głodna jesteś? / haha 'rozmowa' z kumplem:D
|
|
|
kocham ciemność. kocham spędzać noce przy umywalce pełnej krwi. kocham dźwięk żyletki przecinającej moją skórę, moje żyły. kocham zapach krwi, mojej krwi. uwielbiam ból, i dochodzę do wniosku, że chyba kocham cierpieć. czy to złe? czy powinnam zapisać się do jakiegoś świrologa? przecież ranienie siebie nie jest niczym złym, niczym.. przynajmniej dla mnie.
|
|
|
czuje się taka bezradna.. przecież.. nie mogę zabronić ci kochać jej.. nie mogę! a tak bardzo chciałabym, abyś kochał mnie. nie wiem co robić, już nie mam sił walczyć o ciebie.. to jest zbyt trudne widząc twoją miłość do niej. a przecież jeszcze ostatnio mówiłeś że kochasz, że kochasz mnie! proszę wróć.
|
|
|
|