głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika annnnan

nie chcę być normalną nastolatką . pierdole przeciętność.

breathex3 dodano: 5 lipca 2011

nie chcę być normalną nastolatką . pierdole przeciętność.

Pędem wbiegła na szpitalny korytarz. Obijała się o ludzi  aż w końcu czyjeś silne ramiona mocną ją objęły. Spojrzała na wysokiego blondyna. Czuła się taka krucha  bezradna  jakby była ze szkła. Za delikatna na takie momenty. Poprowadził ją na krzesło. 'Mój brat. Przywieźli go. On tu jest  jest tu. A ja muszę z nim porozmawiać. Muszę go opierdolić za to  że tak szybko jechał. Gdzie on jest?' Wpadła w słowotok. Nerwowo ściskała w dłoni telefon. Chłopak nie opowiedział  a ona ze szlochem w ustach powtórzyła pytanie  które raniło jej wnętrze. 'Gdzie jest mój brat?' Blondyn jedynie pokręcił przecząco głową. Przez chwilę  nienaturalnie  nie wydusiła z siebie słowa. Wstała wolno i wyszła przed szpital. Deszcz oblewał jej ciało  czuła  jak wiatr otula jej ramiona. 'Boże. Ty chyba jednak nie istniejesz.' Powiedziała zachrypniętym  przepełnionym bólem  głosem. Zbierali ją później z ziemi  zmarzniętą  zapłakaną i przemoczoną. Nigdy już nie popatrzyła w niebo.

breathex3 dodano: 5 lipca 2011

Pędem wbiegła na szpitalny korytarz. Obijała się o ludzi, aż w końcu czyjeś silne ramiona mocną ją objęły. Spojrzała na wysokiego blondyna. Czuła się taka krucha, bezradna, jakby była ze szkła. Za delikatna na takie momenty. Poprowadził ją na krzesło. 'Mój brat. Przywieźli go. On tu jest, jest tu. A ja muszę z nim porozmawiać. Muszę go opierdolić za to, że tak szybko jechał. Gdzie on jest?' Wpadła w słowotok. Nerwowo ściskała w dłoni telefon. Chłopak nie opowiedział, a ona ze szlochem w ustach powtórzyła pytanie, które raniło jej wnętrze. 'Gdzie jest mój brat?' Blondyn jedynie pokręcił przecząco głową. Przez chwilę, nienaturalnie, nie wydusiła z siebie słowa. Wstała wolno i wyszła przed szpital. Deszcz oblewał jej ciało, czuła, jak wiatr otula jej ramiona. 'Boże. Ty chyba jednak nie istniejesz.' Powiedziała zachrypniętym, przepełnionym bólem, głosem. Zbierali ją później z ziemi; zmarzniętą, zapłakaną i przemoczoną. Nigdy już nie popatrzyła w niebo.

Stanęłam nad jego grobem i zaczęłam mówić   mówić do marmurowej płyty i zdjęcia młodego   przystojnego chłopaka na niej. Do zdjęcia chłopaka którego niegdyś kochałam nad życie   który tak wiele dla mnie znaczył.Musiało to wyglądać jak scena z jakiegoś taniego dramatu ale szczerze jakoś mało obchodziło mnie to w tamtej chwili. Nie zauważyłam kiedy na moich policzkach pojawiły się łzy   płakałam wyklinając go za to że go przy mnie nie ma   że gdyby tu był wszystko wyglądałoby inaczej   nie wpakowałabym się w żadne chore akcje i nie popełniałabym tak dużych błędów.Tęsknie za nim   za jego obecnością i choć jest już dobrze   choć poradziłam sobie z jego utratą to czasem przychodzą takie momenty kiedy to wszystko wraca   uświadamiam sobie że już nigdy przenigdy w życiu   błękitno niebieskie oczy nie spojrzą na mnie a ten arogancki głos nie powie do mnie 'dziewczynko'. I wierz mi nie ma takiej opcji by zagłuszyć tą pustkę która pozostała w sercu

breathex3 dodano: 5 lipca 2011

Stanęłam nad jego grobem i zaczęłam mówić , mówić do marmurowej płyty i zdjęcia młodego , przystojnego chłopaka na niej. Do zdjęcia chłopaka którego niegdyś kochałam nad życie , który tak wiele dla mnie znaczył.Musiało to wyglądać jak scena z jakiegoś taniego dramatu ale szczerze jakoś mało obchodziło mnie to w tamtej chwili. Nie zauważyłam kiedy na moich policzkach pojawiły się łzy , płakałam wyklinając go za to że go przy mnie nie ma , że gdyby tu był wszystko wyglądałoby inaczej , nie wpakowałabym się w żadne chore akcje i nie popełniałabym tak dużych błędów.Tęsknie za nim , za jego obecnością i choć jest już dobrze , choć poradziłam sobie z jego utratą to czasem przychodzą takie momenty kiedy to wszystko wraca , uświadamiam sobie że już nigdy przenigdy w życiu , błękitno niebieskie oczy nie spojrzą na mnie a ten arogancki głos nie powie do mnie 'dziewczynko'. I wierz mi nie ma takiej opcji by zagłuszyć tą pustkę która pozostała w sercu

wtuliła się w jego ciemną koszulkę przesączoną jak zwykle tymi samymi perfumami co zawsze. pozostawiał je wszędzie. na jej włosach  ubraniach  poduszkach  a nawet i pluszowych maskotach  które zajmowały miejsce na ramię łóżka. czując je  czuła się bezpieczna. przylgnęła do niego mocniej obejmując go w pasie.   u..uudusisz mnie zaraz!   wychrypiał próbując wydać z siebie śmiech  który uwiązł mu w gardle. zwolniła uścisk i schowała twarz w swoich wolno puszczonych kasztanowych włosach. ujął jej twarz w dłonie i uniósł do góry tym samym każąc spojrzeć mu w oczy.   nigdzie się nie wybieram.. będę tu przy Tobie. słyszysz? będę.   wyszeptał składając na jej ustach pocałunek. uśmiechnęła się szczerze i pokiwała twierdząco głową. czuła  nie. wiedziała że jest najszczęśliwszą osobą na ziemi. była tego pewna jak tego że jeśli zaraz nie podniesie się i nie zdejmie z kuchenki makaronu do spaghetti na kolację będą mieli tylko i wyłącznie sos pomidorowy

breathex3 dodano: 5 lipca 2011

wtuliła się w jego ciemną koszulkę przesączoną jak zwykle tymi samymi perfumami co zawsze. pozostawiał je wszędzie. na jej włosach, ubraniach, poduszkach, a nawet i pluszowych maskotach, które zajmowały miejsce na ramię łóżka. czując je, czuła się bezpieczna. przylgnęła do niego mocniej obejmując go w pasie. - u..uudusisz mnie zaraz! - wychrypiał próbując wydać z siebie śmiech, który uwiązł mu w gardle. zwolniła uścisk i schowała twarz w swoich wolno puszczonych kasztanowych włosach. ujął jej twarz w dłonie i uniósł do góry tym samym każąc spojrzeć mu w oczy. - nigdzie się nie wybieram.. będę tu przy Tobie. słyszysz? będę. - wyszeptał składając na jej ustach pocałunek. uśmiechnęła się szczerze i pokiwała twierdząco głową. czuła, nie. wiedziała że jest najszczęśliwszą osobą na ziemi. była tego pewna jak tego że jeśli zaraz nie podniesie się i nie zdejmie z kuchenki makaronu do spaghetti na kolację będą mieli tylko i wyłącznie sos pomidorowy

wakacje z rodzicami nad morzem. dochodziłam do siebie po naszym rozstaniu. nie zakolegowałam się tam z nikim  z rodzicami jedynie zjadałam posiłki. kiedy chcieli gdzieś wyjść  wymigiwałam bólem głowy brakiem ochoty. zostawiali mnie samą w domku i wychodzili . puszczałam kilka piosenek i kładłam się na łóżku. tęskniłam za tobą. raz zadzwoniła przyjaciółka. stałam w małej kuchni.  najpierw usiądź.  po głosie rozpoznałam  że chodzi o ciebie.   słyszałam jego rozmowę z tamtym  jak jeździli na deskach. nie waż się do niego odzywać!obiecaj  że o nim zapomnisz.   możesz mi do cholery powiedzieć o co chodzi?.  z nerwów usiadłam na taborecie.  śmiał się perfidnie  że w końcu dałaś mu spokój. słyszałam na własne uszy  jak mówił  że w ogóle mu na tobie nie zależy. słyszysz? jesteś tam?. nie wiedziałam co się dzieje  telefon wypadł z rąk. jak mógł tak powiedzieć po tym wszystkim co nas łączyło. z łzami na policzkach zaczęłam się śmiać. jak mogłam być tak naiwna i zakochać się w takim skurwysynie.

breathex3 dodano: 5 lipca 2011

wakacje z rodzicami nad morzem. dochodziłam do siebie po naszym rozstaniu. nie zakolegowałam się tam z nikim, z rodzicami jedynie zjadałam posiłki. kiedy chcieli gdzieś wyjść, wymigiwałam bólem głowy,brakiem ochoty. zostawiali mnie samą w domku i wychodzili . puszczałam kilka piosenek i kładłam się na łóżku. tęskniłam za tobą. raz zadzwoniła przyjaciółka. stałam w małej kuchni.- najpierw usiądź.- po głosie rozpoznałam, że chodzi o ciebie. - słyszałam jego rozmowę z tamtym, jak jeździli na deskach. nie waż się do niego odzywać!obiecaj ,że o nim zapomnisz. - możesz mi do cholery powiedzieć o co chodzi?.- z nerwów usiadłam na taborecie.- śmiał się perfidnie, że w końcu dałaś mu spokój. słyszałam na własne uszy, jak mówił, że w ogóle mu na tobie nie zależy. słyszysz? jesteś tam?.-nie wiedziałam co się dzieje, telefon wypadł z rąk. jak mógł tak powiedzieć po tym wszystkim co nas łączyło. z łzami na policzkach zaczęłam się śmiać. jak mogłam być tak naiwna i zakochać się w takim skurwysynie.

nie pamiętam kiedy tak przerażająca i jednocześnie podnosząca adrenalinę burza gościła ostatnio nad moim miastem. jak zwykle siedziałam na parapecie wpatrując się w czarne chmury  z których co chwilę wydobywała się błyskawica  a potem ogłuszający grzmot przed  którym chowałam się w kocu. duże krople deszczu obijały się po drodze o siebie  aby w końcu wylądować na ulicy tworząc przy tym potworny stukot pomieszany z ciszą. zamknęłam oczy  a nogi podwinęłam pod samą klatkę piersiową  w której biło moje przestraszone serce. nie obchodziła mnie już burza za oknem  deszcz i grzmoty  których się potwornie bałam. tęsknota znów wdarła się do mojego środka niszcząc wszystko po drodze na drobne kawałeczki. znów  zapomniałam jak się oddycha. znów zapomniałam jak żyć.. bez Ciebie

breathex3 dodano: 5 lipca 2011

nie pamiętam kiedy tak przerażająca i jednocześnie podnosząca adrenalinę burza gościła ostatnio nad moim miastem. jak zwykle siedziałam na parapecie wpatrując się w czarne chmury, z których co chwilę wydobywała się błyskawica, a potem ogłuszający grzmot przed, którym chowałam się w kocu. duże krople deszczu obijały się po drodze o siebie, aby w końcu wylądować na ulicy tworząc przy tym potworny stukot pomieszany z ciszą. zamknęłam oczy, a nogi podwinęłam pod samą klatkę piersiową, w której biło moje przestraszone serce. nie obchodziła mnie już burza za oknem, deszcz i grzmoty, których się potwornie bałam. tęsknota znów wdarła się do mojego środka niszcząc wszystko po drodze na drobne kawałeczki. znów, zapomniałam jak się oddycha. znów zapomniałam jak żyć.. bez Ciebie

Stała oparta o ścianę w Jego pokoju i szukała czagoś po kanałach telewizji. W końcu rzuciła pilot na fotel smutno oznajmiając  że nie ma nic do oglądania. Stał na przeciwko niej i uśmiechał się szelmowsko. 'Przestań.' Mruknęła cicho  chowając twarz w dłoniach. 'Lubię kiedy tak się uśmiechasz  lubię Twój śmiech.' Powiedział zachrypniętym głosem. Zrobił krok w przód. 'Lubię Twoje oczy i dłonie.' Znów spojrzał zawadiacko. 'No przestań!' Powiedziała  śmiejąc się w głos. Był coraz bliżej. 'Lubię Twoje spojrzenie i lubię Twoje usta.' Musnął delikatnie jej wargi. 'Lubię Twoją skórę i ciało.' Przejechał dłonią po jej ramieniu  patrząc  jak gęsia skórka tworzy mu się pod palcami. Zaśmiał się i uniósł jej Twarz za podbródek. 'Lubię Ciebie całą. Do tego stopnia  że zapominam  jak to jest oddychać.' Wziął ją na ręce tak  że nogami opasała go w biodrach  położył na łóżku i patrzył. Lubił uczucie gotującej się w nim krwi

breathex3 dodano: 5 lipca 2011

Stała oparta o ścianę w Jego pokoju i szukała czagoś po kanałach telewizji. W końcu rzuciła pilot na fotel smutno oznajmiając, że nie ma nic do oglądania. Stał na przeciwko niej i uśmiechał się szelmowsko. 'Przestań.' Mruknęła cicho, chowając twarz w dłoniach. 'Lubię kiedy tak się uśmiechasz, lubię Twój śmiech.' Powiedział zachrypniętym głosem. Zrobił krok w przód. 'Lubię Twoje oczy i dłonie.' Znów spojrzał zawadiacko. 'No przestań!' Powiedziała, śmiejąc się w głos. Był coraz bliżej. 'Lubię Twoje spojrzenie i lubię Twoje usta.' Musnął delikatnie jej wargi. 'Lubię Twoją skórę i ciało.' Przejechał dłonią po jej ramieniu, patrząc, jak gęsia skórka tworzy mu się pod palcami. Zaśmiał się i uniósł jej Twarz za podbródek. 'Lubię Ciebie całą. Do tego stopnia, że zapominam, jak to jest oddychać.' Wziął ją na ręce tak, że nogami opasała go w biodrach, położył na łóżku i patrzył. Lubił uczucie gotującej się w nim krwi

Wiem    że i tak mnie nikt nie czyta xD Ale spadam na wakacje   na tydzień . Żegnam

breathex3 dodano: 1 lipca 2011

Wiem , że i tak mnie nikt nie czyta xD Ale spadam na wakacje , na tydzień . Żegnam ;)

 do twarzy nam ze sobą... :

breathex3 dodano: 1 lipca 2011

`do twarzy nam ze sobą... : )`

jestem po prostu zwykłą nastolatką z 3789 problemami i 8390 wadami . to chyba normalne

breathex3 dodano: 1 lipca 2011

jestem po prostu zwykłą nastolatką z 3789 problemami i 8390 wadami . to chyba normalne

Wybrali się na spacer.. Jej włosy powiewały na cztery strony świata  bo wiatr był dość silny Przytuliła się mocno do niego kiedy On tak nagle odsunął się i zaczął uciekać. Z uśmiechem na ustach krzyknął do niej że ma go złapać. Ganiali się po parku jak małolaty ! Zaczął padać deszcz. Cali zmokli ale to nie oznaczało końca ich zabawy. W pewnym momencie Ona usiadła na ławce zrobiła smutną minę i krzyknęła mu że jest okrutny. Wołał ją więc wstała i ze smutną miną zmierzała w jego kierunku w pewnej chwili zaczęła biec a On wziął ją na ręce  i zaczęli się całować wyszeptał jej do ucha że oblała test zapytała go jaki test odpowiedział no.. czy dasz sobie rade gdy odejde.. Wystraszyła się .. Powiedział Oblałaś zostaje na zawsze

breathex3 dodano: 1 lipca 2011

Wybrali się na spacer.. Jej włosy powiewały na cztery strony świata, bo wiatr był dość silny Przytuliła się mocno do niego kiedy On tak nagle odsunął się i zaczął uciekać. Z uśmiechem na ustach krzyknął do niej że ma go złapać. Ganiali się po parku jak małolaty ! Zaczął padać deszcz. Cali zmokli ale to nie oznaczało końca ich zabawy. W pewnym momencie Ona usiadła na ławce zrobiła smutną minę i krzyknęła mu że jest okrutny. Wołał ją więc wstała i ze smutną miną zmierzała w jego kierunku w pewnej chwili zaczęła biec a On wziął ją na ręce i zaczęli się całować wyszeptał jej do ucha że oblała test zapytała go jaki test odpowiedział no.. czy dasz sobie rade gdy odejde.. Wystraszyła się .. Powiedział Oblałaś zostaje na zawsze

on nie jest doskonały . Ty również nie jesteś   żadne z Was nigdy nie będzie idealne . ale jeśli uda mu się rozśmieszyć Cię co najmniej raz   powoduje   że musisz zastanowić się dwa razy   jeśli przyznaje się do ludzkich błędów   trzymaj się go i daj mu z siebie ile tylko można . nie zacznie deklamować poezji   nie będzie myślał o Tobie w każdej chwili   ale on da Ci część siebie   o której wie   że możesz ją złamać . nie rań go   nie staraj się zmienić i nie spodziewaj się otrzymać więcej   niż może Ci dać . nie analizuj . uśmiechaj się   gdy on czyni Cię szczęśliwą . krzycz   gdy Cię wkurza i tęsknij za nim   gdy go nie ma . kochaj mocno   jeśli może zaistnieć miłość . ponieważ doskonali faceci nie istnieją   ale zawsze istnieje jeden facet  który jest idealny dla Ciebie.

breathex3 dodano: 1 lipca 2011

on nie jest doskonały . Ty również nie jesteś , żadne z Was nigdy nie będzie idealne . ale jeśli uda mu się rozśmieszyć Cię co najmniej raz , powoduje , że musisz zastanowić się dwa razy , jeśli przyznaje się do ludzkich błędów , trzymaj się go i daj mu z siebie ile tylko można . nie zacznie deklamować poezji , nie będzie myślał o Tobie w każdej chwili , ale on da Ci część siebie , o której wie , że możesz ją złamać . nie rań go , nie staraj się zmienić i nie spodziewaj się otrzymać więcej , niż może Ci dać . nie analizuj . uśmiechaj się , gdy on czyni Cię szczęśliwą . krzycz , gdy Cię wkurza i tęsknij za nim , gdy go nie ma . kochaj mocno , jeśli może zaistnieć miłość . ponieważ doskonali faceci nie istnieją , ale zawsze istnieje jeden facet, który jest idealny dla Ciebie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć