|
Wracam kiedy świt za oknem, chyba piłem wino, nie pamiętam co zrobiłem źle, rano patrzysz na mnie w łóżku, traktat pokojowy jest tuż-tuż… tuż, nie pamiętasz co zrobiłem źle.
|
|
|
Pytam co zrobiłem źle, jaki powód jest tego, że zabijasz wzrokiem?
|
|
|
Nie pamiętam co zrobiłem źle, ale chyba coś zrobiłem źle, Twoja mina mówi: ''dobrze wiesz''.
|
|
|
Idź stąd/wróć tu, bliskość/upór i tak cały boży dzień, idź stąd/wróć tu, cisza/tumult, zaraz zakochamy się.
|
|
|
Gęsto w sypialni od spojrzeń i łez, przy skroni Twój szept.
|
|
|
Tyle mam pragnień i tyle tych wspomnień i tyle Twych zdjęć.
|
|
|
Zanurzam się w Twoich perfumach, nie mogę oddychać.
|
|
|
Po co Ci pełny portfel, jeśli na pogrzebie pusto? brak ludzi, którzy za Twą duszę jakąś setkę chlusną.
|
|
|
Zbieram owoce cierpliwości jak polecił Rousseau.
|
|
|
W tych czterech kątach spędzasz piątek i się pławisz w smutkach, ten szósty zmysł, siedem nieszczęść głupio patrzy z lustra.
|
|
|
Zero miłości w naszym mieście, tej jedynej szukasz, dwa razy wszedłeś do tej rzeki, do trzech razy sztuka.
|
|
|
Nie licz na ludzi, a jak musisz, sprawdzaj saldo potem.
|
|
|
|