 |
z mokrymi od płaczu oczu, idę przed siebie, nie patrząc czy Ty próbujesz mnie zatrzymać.
|
|
 |
-kochasz mnie ?-
- tak.-
i kogo ty chcesz oszukać?
|
|
 |
miłość- ona tak naprawdę nie istnieje. to tylko kolejna przeszkoda którą rzuca nam los.
|
|
 |
będę stała i patrzyła jak odchodzisz, ale nic nie zrobię aby Cię zatrzymać
|
|
 |
zraniłeś mnie. niby nic wielkiego. to tylko kolejny cios dla mojego serca...
|
|
 |
kocham cię- te dwa słowa sprawiają,że czuję się bezpiecznie w twoich ramionach.
|
|
 |
nie ma nas. jest tylko cholerna kupa wspomnień...
|
|
 |
Chciałeś tylko zaruchać, wyszło i zrobiłeś córkę.
Teraz w dwójkę, pieluchy, i rodzinne spacery,
Dwunasta – wspólny obiad, lecz osobne desery.
Bez urazy – wiem jak jest, są też wyjątki,
Lecz co drugi na trzech facetów to są same pionki
|
|
 |
Kiedy widzę taką pannę ty klękasz na kolana,
Pojęcia nie masz że jej ciało to solara.
Nie zobaczysz jej z rana , na pół etatu w lustrze
Takiej lepiej nie całuj, będziesz ujebany w pudrze.
Piękna w dzień?! Bardzo przykro, ale bestia w nocy,
Na próżno próbujesz z taką zadać rozkoszy.
Marzysz dniami i nocami by utonąć w jej dekoldzie,
Ona cie wychuja a ty z kajdankami skończysz w sądzie
|
|
 |
Jak mam problemy to dzwonię po Ruskich,
zabijam jak maszyna w odwecie za mych kumpli
strach na ulicach nikt nie zna miasta nocą
Mówią takie rzeczy a ja zawsz epytam po co?
Materialistka więc facetów lubie zmieniać,
wiesz mam sporo mąki więc nie szukam nigdzie chleba,
a że oni chcą być mili i próbuja mnie kupić,
to nie moja wina że są na tyle głupi!
Byłam na odwyku,ale się mi nie udało,
mam anoreksję bo mnie męczy własne ciało,
wpierdalam psychotropy,widze zielone ludki,
|
|
 |
Powiedzcie mi jeszcze jak w życiu skończe,
ile dzieci urodze,kiedy dostane po mordzie?
kto mnie nie nawidzi,ilu ludzi mnie kocha?
co robi moja matka i kim jest moja siostra?
|
|
 |
Wiem co mówicie,że tego nie pisałam,
że w krzakach na lajcie 4razy dupy dałam!
Że jestem cyniczna,patologia przemawia,
a za to co robie pewnie spotka mnie kara!
Że piję apetity i że kimam na klatkach,
że nie mam ojca,domu bo wyrzekła się mnie matka
Prawo mnie trzyma jak narazie w zawieszeniu,
mówią że je łamię,pewnie skończe w wiezieniu!
Pewnie zamorduje albo cukiernie okradnę,
długo nie pożyję koło 20-stki gdzieś padnę,
Mówią mi że fukam i to całkiem na okrągło,
że zawale teraz szkołe ze zbliżającą ciążą!
Że mój chłopak siedzi,że dostał dożywocie
bo zabił całą FIRMĘ za nutę na 100procent!
To wszystko bzdury,patrz jak zazdrość zwodzi
plotki i kłamstwa to dziś te gorsze nałogi!
|
|
|
|