 |
Jeśli chcesz kogoś zabić,
zabij to co kocha,
a sprawisz że umrze on tysiąc razy.
|
|
 |
Żaden numer z mojej książki telefonicznej nie jest odpowiedni do nocnych rozmów. Przedsennych esemesów. Brakuje mi tego tylko cisza może nam pomóc. dlatego nie dzwonisz, prawda?
|
|
 |
Jeśli masz w życiu choć jeden adres pod który zawsze możesz pójść i być pewien, że zostaniesz przyjęty. Jeśli znasz choć jeden numer telefonu pod którym zawsze się ktoś odezwie, bez względu na porę, bez względu na wszystko; to znaczy że jesteś naprawdę szczęśliwym człowiekiem.
|
|
 |
Życie jest zbyt krótkie, żeby się umartwiać w jakikolwiek sposób. Obsesyjnie ograniczać tłuszcz w diecie, katować się ćwiczeniami, ale też rozpaczać w nieskończoność.
|
|
 |
wszystko jest dobrze, wszystko się układa. aż nagle słyszysz tą piosenkę,
czujesz ten zapach,smak,
widzisz twarz choć trochę podobną do tej właściwej,
jeden ruch. jedno słowo, tysiąc myśli,
miliony skojarzeń dookoła.
tylko się czają, żeby zaatakować i zburzyć ścianę którą budujesz wokół siebie,
jedyną bezpieczną przystań.
nierzadko dostajesz jedną z tych spadających cegiełek prosto w łeb.
|
|
 |
powoli zapominam że Cię kocham,
teraz już tylko coś do Ciebie czuję
|
|
 |
Dlaczego jestem skłonna aż tak się poświęcić?
|
|
 |
Kobieta pełniąca rolę kolegi, to rzadki skarb. Toleruje ludzi takimi jakimi są, obdarzając ich od czasu do czasu dozą zdrowej, szczerej, konstruktywnej krytyki (o ile coś takiego w ogóle istnieje). Można z nią pogadać o wszystkim, zapytać o radę (szczególnie gdy masz problemy ze swoją kobietą). Trudno się z nią nudzić, bo zasady na jakich się przyjaźnicie sprawiają, że możecie robić niemal wszystko. Ale uważaj - jeśli którekolwiek z was będzie chciało czegoś więcej niż tylko przyjaźni - ryzykujecie utratę wszystkiego. Dodanie wątku erotyczno - miłosnego będzie na pewno ogromnym przeżyciem dla was obojga, ale przecież nic nie trwa wiecznie i kiedyś się rozejdziecie. A wtedy powrót do przyjaźni jest już raczej niemożliwy. Jej główną, różniącą ją od innych kobiet cechą jest wyraz twarzy - coś pomiędzy zaciętością, zaniepokojeniem a smutkiem.
|
|
 |
Zasadniczo próbowałam o tobie zapomnieć. Ale mimo tego wszystkiego, kocham twój uśmiech, twój śmiech, twoje zielone oczy, w których tak często tonęłam, to że robiłeś z siebie idiotę tylko po to by mnie rozbawić, przytulałeś mnie gdy marzłam i robiłeś "atak morderczych całusków". Kocham to wszystko i tęsknię za tym, pomimo tego że wszyscy wokół mówią że mam odpuścić, że jesteś zwykłym skurwielem. Ja wiem że się mylą.
|
|
 |
Nie ma nic gorszego, niż siedzieć w domu, w piątek, sama. Na biurku leży jakaś puszka po piwie, trzymasz fajkę w popielniczce - nawet już nie masz ochoty palić. Po turecku siedząc przed komputerem zalana łzami, wystukujesz odpowiedź na oklepane pytanie "co u Ciebie". Piszesz oczywiście, że dobrze, bo kogo by obchodziły Twoje problemy. Gdy Twoje włosy bezwładnie spadają na jedną stronę, otulają Twój bark i czujesz w nich jego zapach. Widząc dym z ledwo żarzącego się papierosa, widzisz każdy jego uśmiech. I wyobraź sobie, że tak jest codziennie.
|
|
 |
eżąc obok mojego obecnego partnera myśle o Tobie, wiem że to nie jest fair, ale gdy mnie całuje ja cały czas przypominam sobie jak ty mnie całowałeś. gdy mnie przytula wyczuwam Twoje perfumy, choć on używa zupełnie innych. gdy ze mną rozmawia, myśle co ty byś mi powiedział. nie chce tego. ale moja podświadomość, ona wie, że powinniśmy być razem. że ty jestes dla mnie, a ja dla Ciebie i nie możemy żyć bez siebie. musimy w końcu to zrozumieć. oboje...
|
|
|
|