 |
|
od jutra postanawiam żyć w niezgodzie z rozumem i nie opanowując namiętności.
|
|
 |
|
bo czasem mnie to przeraża. czasem przeraża mnie jak trudno znaleźć jest się nawzajem.
|
|
 |
|
jest tak cicho, że słychać, jak uderza we mnie Twój deszcz.
|
|
 |
|
z uśmiechem stwierdzam, że wiem dlaczego jesienią jest najwięcej samobójstw.
za dużo czasu na uwalnianie myśli.
|
|
 |
|
skracam wszystkie dni i sukienki, jakbym nie wierzyła w czekanie.
|
|
 |
|
rzucić wszystko, raz w życiu
|
|
 |
|
Chłodno tak, może widzę Ciebie już ostatni raz.. chodźmy stąd.
|
|
 |
|
Tamci mogą mnie co najwyżej zabić . Ty możesz mnie zostawić . To gorsze niż śmierć .
|
|
 |
|
Zrzucić z siebie ogrom dzisiejszego dnia.
|
|
 |
|
A jak przyjdzie ten dzień
Właśnie ostatni dzień
Wezmę za rękę cię
Nie zatrzyma mnie nic .
|
|
|
|