 |
Gdybyś teraz stanął w moich drzwiach, to pewnie nie była bym w stanie powiedzieć Ci jak bardzo Cię kocham i jak długo czekałam na tą chwilę. Najpierw z pewnością wykrzyczałabym Ci w twarz ile kosztowała mnie Twoja nieobecność, jak bardzo bolał mnie każdy dzień. Rozpłakałabym się wspominając wszystkie samotne wieczory i nieprzespane noce. Wyrzuciłabym wszystko złe co przytrafiło mi się po Twoim odejściu, powiedziałabym jak znienawidziłam świat, ludzi, życie i jak bardzo zamknęłam się w sobie. Ciekawa jestem czy uwierzyłbyś, że można tak bardzo cierpieć z miłości, że można umierać od nowa każdego dnia i każdego dnia mówić sobie, że właśnie teraz tęskni się po raz ostatni, że można tak bardzo oszukiwać siebie i wszystkich dookoła, że już wszystko jest dobrze, a moje małe serce wreszcie zostało poskładane w spójną całość. Bez Ciebie jest tak cholernie źle, ale czy potrafisz uzmysłowić sobie ile żalu, bólu i tęsknoty mieści w sobie moje wątłe ciało? / napisana
|
|
 |
Codzienność przytłaczała mnie przez ostatnie dni, czy może i tygodnie. Nie zdawałam sobie sprawy z tego co się wokół mnie dzieje, nie myślałam o niczym szczególnym. Nie wiem czy chciałam układać sobie na nowo życie, czy żyć w jakiejś chorej niepewności względem przyszłości. Jednak jestem tą osobą, która nie potrafi dusić jednej sytuacji w sobie zbyt długo. Nie potrafię tak siedzieć i milczeć, czy stać w miejscu. Lubię ryzyko, a wbrew wszelkim pozorom uwielbiam właśnie adrenalinę. Dlaczego więc miałam siedzieć cicho, dlaczego nie miałam walczyć o siebie, o własne szczęście? Lubię stawiać na swoim. I chcę dążyć do tego co mi się podoba. Nie chcę podejmować już decyzji pod wpływem ludzi z zewnątrz bądź tych, którzy wiedzą o mnie tyle co nic. Nie chcę być pod wpływem nikogo. Stałam się ostatnio niezależna... I taka będę.
Lecz na jak długo? Zapewne na tyle, na ile będę w stanie wytrwać.
|
|
 |
i jak co roku, o tej samej porze, znowu ogarnia mnie strach. panika, że znowu, kurwa znowu wszystko zepsuję, zaśpiewam nie tak jak powinnam, że znowu dobrowolnie wystawię się na pośmielisko. nie rozumiem dlaczego, ale zawsze, nie ważne ile prób bym zrobiła, zawsze wyjdzie nie tak jak powinno, zawsze stres weźmie górę nad wszystkim i sprowadzi mnie na samo dno. uwielbiam to robić, co ja gadam, kocham, ale przez takie sytuacje mam najnormalniej ochotę z tym skończyć. i może to będzie najlepsze rozwiązanie?
|
|
 |
Jeszcze nie słyszałam, aby historia w której dziewczynie zależało bardziej, skończyła się dobrze. / napisana
|
|
 |
A może po prostu ludzie myślą, że jeżeli odejdą od nas to zabiorą ze sobą wszystko co wnieśli do naszego życia? Może mają wrażenie, że znikną wraz ze wspomnieniami, ze szczęściem, że zabiorą całą miłość jaką nam dali? Nie wiem, może sądzą, że ich odejście nie przyniesie nam bólu, łez i tęsknoty, bo dadzą radę zabrać również i to. / napisana
|
|
 |
Spójrz za siebie i powiedz mi co widzisz. Zajrzyj w swoją przeszłość i opowiedz mi o niej. Za dużo łez, prawda? Nieprzespanych nocy i zmarnowanych wieczorów też zbyt wiele? Pewnie jeszcze chcesz mi opowiedzieć o paraliżującym bólu i o tęsknocie, która sprawiała, że nie byłaś w stanie normalnie funkcjonować. Wiem, że zobaczysz tam jeszcze kilogramy smutku i złamane serce. Ale zajrzyj trochę głębiej. Przebij się przez ten żal i cierpienie, a ujrzysz szczęście i radość jaką doświadczałaś każdego dnia. Przypomnisz sobie swoją miłość, która tak bardzo Cię uskrzydlała. Widzisz jego uśmiech? Jego oczy, które pokochałaś? Pomyśl o każdym wspólnym wieczorze, o tym jak uwielbiałaś życie i pragnęłaś wyciągać z niego jak najwięcej. Uświadom sobie, że jego osoba nie przysporzyła Ci tylko złych wspomnień, ale przede wszystkim dała Ci tak wiele piękna. Widzisz, miłość nie jest zła, jest po prostu za mało idealna i czasem rani. / napisana
|
|
 |
slonce swieci , ptaszki cwierkaja , a ja umieram , wiatr nie wieje , leca mi lzy , drzewa sa zielone , tone we lzach , trawa byla koszona , kurwa chce umrzec ! , naucz sie czytac miedzy wierszami .amnezzja
|
|
 |
widzialam w oczach przyjaciela lzy gdy prosilam by mnie zabil bo on mnie nie kocha .... /amnezzja
|
|
 |
zaboli gdy zrozumiesz ze nikt na Ciebie nie czeka . amnezzja
|
|
 |
rozmawiam z samym soba to kolejna z nie przespanych nocy , zastanawiam sie czy mam prawo oczekiwac od kogo kol wiek czego kol wiek .. ; c /amnezzja
|
|
 |
To było tak, jakby nie było nic innego, tylko Ty i ja.
|
|
|
|