 |
Nawet jeśli wrócisz, ja już nie czekam.
|
|
 |
I to w jaki sposób na mnie patrzył, jakbym była tą jedną, jedyną, najbardziej upragnioną. Kochałam jego spojrzenie. I usta. I to w jaki sposób mnie całował. Samym tylko pocałunkiem sprawiał, że chciało się marzyć i śnić.
|
|
 |
Uwielbiam Twój uśmiech. Ten uśmiech, który jest tak cholernie arogancki, wredny i pewny siebie.
|
|
 |
Jego oczy , jego bluza, jego mina gdy mnie widzi, jego głos wyłapywany z tłumu, jego zapach, jego uśmiech, jego urok. On.
|
|
 |
I to zajebiste uczucie kiedy wtuliłam się w jego klatkę piersiową czułam bicie jego serca.
|
|
 |
Kiedy byłam w Twoim wieku czytałam książki a nie instrukcje testów ciążowych.
|
|
 |
Bicie Jego serca szeptało melodię Jej życia.
|
|
 |
Życie, które zamienia mi się w bajkę. Jego uśmiech. Codzienna 15.15 i 16.16. Paranoja!
|
|
 |
On? leży gdzieś tam pewnie na jednej z chmur najebany w cztery dupy z jointem w ręce i jak zwykle śmieje się sam do siebie twierdząc, że widzi ufo.
|
|
 |
Patrzę na Ciebie, myśli mam tylko grzeszne. Chciałabym Cię mieć, robić to nawet w piekle.
|
|
 |
Cały świat może mnie znienawidzić. Ważne, żebyś Ty mnie kochał.
|
|
|
|