 |
"Rozdarta na części dryfuję po nieznanych wodach, wciąż nie wiem czy w życiu obrałam ten właściwy kurs.
Od życia chcę więcej niż tylko tych domów ze złota, nie nakarmią mnie niczym, gdy poczuję głód. Opuszczam Cię znów, zapytaj życie o powód. I żadna z mych dróg nie prowadzi do domu (...) Moje barwy to czarny, od zawsze z nimi w ponurej parze. Życie każe być twardym i sprawnie farbuje palety po czasie. I tylko myśli o Tobie malują mi w głowie w kolorze pejzaże."
|
|
 |
Skąd ten żal we mnie i ten smutek- temat rzeka, trochę też Cię boli moja przeszłość trudna, ciężki i pełny jest ten plecak gówna.
|
|
 |
Chciałabyś żyć, a nie zwlekać, w Twoich żyłach rwąca rzeka i iść gdzieś, gdzieś pojechać, czuć, że masz faceta, na kimś móc polegać, dom zbudować, dzieci chować i nie wpaść w letarg.
|
|
 |
Mam serce skute lodem, ale ogień noszę cały czas przy sobie.
|
|
 |
Chociaż sobie już nie ufasz, to jak ma ufać Ci świat? jak mam ufać Ci ja?
|
|
 |
Wiem co to znaczy jak pęknie Ci serce.
|
|
 |
Szukam żony, welcome, mam chorą psychikę, czy wiesz jak ją uleczać?
|
|
 |
Usychasz w deszczu łez, mówisz: "jest w porządku".
|
|
 |
Nie jesteś winna nic nikomu, choć nie jesteś idealna, przemyj twarz, wróć do domu, ja wiem, że to poukładasz.
|
|
 |
Minie jeszcze trochę czasu i odzyskasz siłę jak ja.
|
|
 |
Widzę chcesz jego dłoni‚ obracasz się w świecie, a chcesz tylko światła miłości i szukasz po twarzach, a każdy Cię zdradza i czujesz jedynie‚ że dość Ci.
|
|
 |
Już mnie nie możesz mieć, może chcesz teraz, ale w głowie wiesz, cena nie do zapłacenia.
|
|
|
|