 |
|
I mam ochotę Cię zostawić, rzucić tak szczeniacko i podle, żebyś umierał z bólu, żeby już nigdy nawet przez myśl Ci nie przeszło, że mógłbyś być kochany, żebyś zapomniał, chce żebyś czuł się jak szmata, żebyś nie mógł znieść myśli, że jesteś sobą, chcę ukarać Cię za to, że nie jestem w stanie Cię kochać, chce obedrzeć Cię z uczuć, bo nie mogę znieść myśli, że sama nie potrafię czuć.
|
|
 |
|
Wczoraj wieczorem powiedział do mnie: Kiedy stosujesz ironię, nigdy nie nadążam. Jestem wolniejszy. Jakbyś ty była błyskawicą, a ja grzmotem.
|
|
 |
|
Miłość rozpaczliwa jest zawsze tą najtrudniejszą.
|
|
 |
|
Kiedy uczysz się czegoś nowego, musisz być dla siebie bardzo uprzejma.
|
|
 |
|
Zawsze tak jest, kiedy się rozpaczliwie zakochanym, prawda? Rozpaczliwie zakochani wymyślamy sobie postaci naszych partnerów, żądając od nich, by byli tacy, jacy nam są potrzebni, a potem załamujemy się, kiedy nie chcą odgrywać roli, jaką im przydzieliliśmy.
|
|
 |
|
Jestem cholerną szczęściarą.
Mam przy sobie ludzi którzy mnie kochają a ja ich. /Uncertainty
|
|
 |
|
Czy kochałeś kogoś tak, że ledwo mogłeś oddychać. Że odchodząc widziałeś tej osoby obraz, każda rzecz kojarzyła Ci się z Nią. Czułeś Jej oddech na szyi, śmiech w uszach i szept kiedy wyznaje Ci miłość. Czy czujesz jak rozpierdala Cię od środka Jej brak. Czy czułeś na ustach smak ust drugiej osoby i miałeś wrażenie, że nadal trzymasz Ją za rękę? Czy wiesz jak to jest żyć osobno, przyjaźniąc się z kimś kto jest dla Ciebie całym światem, i jesteś pewny, że to Ta jedyna osoba z którą chcesz być, za którą oddasz życie i możesz z ręką na sercu powiedzieć, że to jest aż do śmierci. Jesteś pewien, że znasz ten stan? Usiądź i odpowiedz sobie na to pytanie.
|
|
 |
|
no kurwa mać, kocham go cała sobą.
|
|
 |
|
Bez jakiejkolwiek przesady mogę stwierdzić, że tutaj nie mam już nikogo komu byłabym bliska.
|
|
 |
|
Chciałabym umieć poczuć coś istotnego, poczuć coś tak niesamowicie mocno,żeby aż ścięło mnie z nóg, umieć się ekscytować, nakręcić się na coś, chciałabym czuć, odczuwać jak popierdolona, na tą chwile nie brakuje mi niczego więcej.
|
|
 |
|
Siedzieliśmy na murku, spojrzałam na Niego tym swoim wzrokiem mówiąc, że nie chciałam go zranić. Zapytał więc czy na pewno chcę z Nim zerwać. Kiwnęłam tylko głową bo nie byłam w stanie powiedzieć nic więcej. Łzy ciekły mi po policzkach. A potem pocałował mnie ostatni raz i odeszłam. Płakałam całą drogę do domu, próbowałam się uspokoić ale nie potrafiłam. Tak cholernie chciałam by się odwrócił, podbiegł do mnie i powiedział, że nie pozwala mi odejść. Chciałam by powiedział, że mi wybacza.
|
|
 |
|
wymyślam nowe wersy piosenek, które nie chcą stworzyć jednej całości bez Ciebie.
|
|
|
|