 |
nie graj moimi emocjami. nie oskarżaj mnie o całe zło tego świata. nie mów mi jak bardzo zła jestem - to nie ja to wszystko spieprzyłam , to Tobie nie można było zaufać. / veriolla
|
|
 |
przyjmijmy, że Twoje oczy są polem marihuany. Twoje dłonie jak amfetamina. sposób w jaki całujesz uzależnia, niczym heroina. gdyby sprawy tak wyglądały, byłabym narkomanką, i to nieźle wpakowaną w to gówno. / definicjamilosci
|
|
 |
już nawet w reklamie Biedronki życzą mi znalezienia drugiej połówki. / babels
|
|
 |
|
chciałabym do Ciebie przyjść tak na całe życie . mogę ?
|
|
 |
Czy Ty też powtarzasz sobie, że on się zmieni, czy tylko ja jestem taka naiwna ? / babels
|
|
 |
a na urodziny chcę Cię w mojej sypialni / babels
|
|
 |
wszyscy chcą ideału, ale czy ktoś z nas jest idealny ? / babels
|
|
 |
gdy patrzę na księżyc, mam nadzieję, że Ty robisz to samo...Ciągle zapominam, że się rozstaliśmy. / babels
|
|
 |
Leżał obok mnie.Siedziałam w Jego koszulce z balsamem do ciała w ręce.Swoimi pieszczotliwymi pocałunkami w szyję i ramiona nie pozwalał mi nawet nasmarować nóg. Chęć otwarcia balsamu sprowadzała się do tego że znów lądował na podłodze.-ej czekaj.powiedziałam całując Go w czubek nosa.-nie odparł wyrywając mi tubkę z ręki.-ja to zrobię.uśmiechnął się i patrząc mi w oczy zniżył swoje ręce do mojego uda i ściskając balsam zaczął na nim cos tworzyć.-skończyłem.odparł oddychając z ulgą.-co to?parsknęłam śmiechem.-no jak to nie widzisz?powiedział z oburzeniem.-to serce myszko.-serce?mi to przypomina nadgryzione jabłko.oj pomogę ci.chwyciałam Jego dłoń i razem zaczęliśmy coś rysować.-a nie wychodzi.rzucił tubkę na środek pokoju zamykając mi usta cudownym pocałunkiem.tylko rano długo zastanawiałam się czemu ja cała tak brzoskwiniowo pachnę. | imagine.me.and.you
|
|
 |
czekałam kiedy powiesz mi, że jesteś dla mnie, jesteś ze mną, że ja i Ty to coś, co jest na pewno, ze jest na prawdę, że to co było między nami wciąż jest i wciąż jest ważne
|
|
 |
Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i, nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół, i nie ma Cię i nie wiem już gdzie jesteś, ale dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce.
Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i, nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół, ale kocham Cię! kocham! wciąż Cię kocham kurwa, i nie znam już innych słów, to jest zbyt trudne.
|
|
|
|