 |
rozmowy w toku - w końcu program, w którym dziewczyny coś mojej mamuśce wytłumaczą, jak jest między mną, a Damianem. :p // n_e
|
|
 |
' Miał napisać, i nie napisał. Trudno, przecież dam sobie radę. Najwyżej się potne, powieszę, albo umrę z tęsknoty, co mi tam. '
|
|
 |
' papieros nie koił myśli. nasuwał tylko kolejne 'gdyby tu był, nie pozwoliłby mi palić'. '
|
|
 |
' Nienawidziłam już tylko siebie. Za tę watę w mózgu, za słabość koło serca, za niezdolność walnięcia pięścią w stół '
|
|
 |
przez ponad pół roku weekendy spędzała z nim i jego ekipą. było świetnie - zawsze. całe weekendy były tylko dla nich. teraz on ją zostawił, a ona nie ma co zrobić z sobą w weekend. to dla niej w tej chwili jest najgorsze. ta pustka, cisza, smutek. ma dość. wszystkiego. ;( // n_e
|
|
 |
1. Była z dwiema kumpelami na piwie. Każda rozmowa kończyła się o wspominaniu Damiana. Na całe szczęście przy nich dzielnie się trzymała i nie płakała. Była wesoła, jak w czwartek. Wygadana, śmiała się ciągle z czegoś. Kiedy przyszła pora na rozstanie się, każda z nich rozeszła się w swoją stronę. Nie bała się wracać sama nocą. Miała w dupie to czy ktoś ją napadnie, coś jej zrobi. Nawet i by się ucieszyła jakby przypadkowo wylądowała teraz w szpitalu. Wracała ciemnymi uliczkami, wzrok miała wklejony w drogę. Nagle ktoś przed nią stanął i zaczął rozmowę 'gdzie to się sama po nocach włóczysz Damianowa Panno?' Podniosłam wzrok wyżej, ściągnęłam okulary z nosa, a koleś zobaczył łzy, które mimowolnie spływały mi po policzkach i tusz rozmazany pod oczami. Nie mówiłam nic, a on do mnie podszedł z chusteczką, otarł mi łzy i rozmazany tusz, po czym mocno przytulił.
|
|
|
|