 |
nie lubię, kiedy mnie boli, a ja nie potrafię określić gdzie.
|
|
 |
Ale od złych słów, które się usłyszało, nie można się uratować, choć tak bardzo by się chciało. Niby wszystko wraca do normy, pojednanie następuje, ale ponad tymi słowami, które się tymczasem zagnieżdżają głęboko, na dnie duszy. I czekają, by w odpowiedniej chwili powrócić i znów coś znaczyć, coś niszczyć, i powtarzać się tak długo, aż rozpadnie się wszystko, jak złudzenie.
|
|
 |
Spanie obok drugiej osoby, w odległości paru centymetrów to akt absolutnej ufności.
|
|
 |
"I kiedy stanie się to wszystko, czego się boję, kiedy zatracę siebie, wtedy umrę. Umrę w ciszy ciała i wrzasku resztek umęczonej duszy. Wśród kakofonii organów myśli i wspomnień, grających marsz pogrzebowy fałszywą, rozedrganą nutą.
Requiem śmierci w niemym krzyku.
Żaden człowiek nie umiera w ciszy."
- Arlekin - Błazen z życia wzięty
|
|
 |
Wspólne rzyganie, jak mało co, robi z ludzi wiernych przyjaciół.
|
|
 |
Uciekam, więc jestem. A raczej: uciekam, więc przy odrobinie szczęścia nadal będę.
Terry Pratchett - Eryk
|
|
 |
"Być spadającą gwiazdą w czyichś marzeniach i spełniać każde życzenie."
Barbara Rosiek - Pamiętnik narkomanki
|
|
 |
"Ludzie spotykają się w różnym miejscu i czasie. Mijają, przechodzą. Czasem nic z tego nie wynika. Czasem wynika wszystko".
|
|
 |
"Hej, kocham Cię. I w sumie cholernie bałem się użyć tych słów, bo one są jak obietnica. Obietnica tego, że będę obok Ciebie, zawsze i wszędzie. Że choćby niebo waliło Ci się na głowę, ja podbiegnę i je przytrzymam. Że będę tylko Twój. Rozumiesz? A widzisz... Ja nigdy nie łamię obietnic."
|
|
 |
Kilka kłótni, co stały się poważne dopiero w czasie ciszy po nich.
|
|
 |
'- Jaki On był?
- A płakałeś kiedyś, synu?
- Każdy chyba..
- Ja płakałam, gorzko płakałam, jak było mi źle, jak jemu nie było, nie miałam go, a chciałam, potrzebowałam. Wiedziałam od początku, że tylko jego.. i tylko z nim, wszystko. Z nim leżeć w słońcu, z nim wędrować, jak oglądać świat to jego oczami, mówić, to jego ustami... ale zniknął i nie miałam go, i sił też nie miałam, i łamałam się jak sucha gałąź. I rwałam włosy z głowy, myśląc, jak go zatrzymać, kiedy traciłam go z oczu. Potrzebowałam jego głosu, śmiechu, jego łez, bardziej niż on mnie całej... Myślisz, synu, że mi wstyd? Postawiłabym pomnik i zapisała to wszystko na nim, i klękałabym przed nim, do końca życia.
|
|
 |
"Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach."
- Maya Angelo
|
|
|
|