 |
twoja twarz wciąż jest pierwszym obrazem, jaki widzę po każdym przebudzeniu i pierwszym punktem na liście rzeczy, które tak cholernie pragnę zapomnieć.
|
|
 |
mam już tylko jedną modlitwę, boże pozwól mi się z nim pożegnać, nim któreś z nas zniknie z tego świata.
|
|
 |
śmierć czasem może być jedynym wybawcą.
|
|
 |
nie patrz mi w oczy, bo wiem, że jesteś w stanie zabić mnie samym wzrokiem.
|
|
 |
nigdy bym nie odeszła, gdybyś mi na to tak bezczelnie nie pozwolił.
|
|
 |
najpierw przestałam wierzyć, że to się uda, teraz przestałam wierzyć, że to się kiedykolwiek skończy.
|
|
 |
powtarzam sobie: teraz zniosę już wszystko, po tym zniosę wszystko.
|
|
 |
czuję, że coś się zaczyna, że mój czas zatoczył pełne koło, że przeszłość znowu wraca, że to wszystko, co było kiedyś zdarzy się drugi raz. drżę, zaciskam pięści, nie wierzę w sny, nie chcę w to wierzyć. to nie może się powtórzyć. boję się. tak bardzo się boję, że tym razem tego nie przetrwam.
|
|
 |
i wciąż nie mogę uwierzyć, że żyjemy pod tym samym niebem i oddychamy tym samym powietrzem.
|
|
 |
na kłamstwie nigdy nie uda nam się zbudować szczęścia.
|
|
 |
zagubiłam się, gdzieś pomiędzy miłością a nienawiścią do niego. oddałam to co było cenne... przyszłość, przyjaciół...szczęście. odpuściłam, nie walczyłam. wiedziałam, że nie mam o co, ani tym bardziej o kogo. a dziś? nagle to wszystko powraca. wiele wspólnych wspomnień pojawia się przed moimi oczami. wykonałam pewien krok, krok, który umożliwił mi pójście do przodu... nie wiem czy ktoś się na mnie zawiódł, czy ja byłam tak bezsilna.. może zabrakło po drodze czegoś co dałoby mi niezłego kopa do codziennej walki, jak kiedyś. lecz to już nie powinno mieć dla mnie znaczenia. podobno jestem silna, więc dam radę. zapomnę.. pomimo, że o przeszłości się nie zapomina, ja to zrobię.
|
|
 |
W jednym momencie cieszysz się wszystkim dookoła, cieszysz się życiem jak małe dziecko i wręcz jesteś pewien, że tego nie zepsuje już nic. A chwilę później siedzisz sam przy oknie, z kubkiem gorącej czekolady w dłoniach i nie wiesz co masz robić. Jest już dość późno, drzewa okrywa puch a ulice miasta są tak śnieżno białe. Mały dreszcz przeszywa ciało na wylot, a w myślach ginie wszystko co piękne. Wspomnienia uderzają ze zdwojoną siłą. Szarpią serce, zadając przy tym najokropniejszy ból ze wszystkich możliwych. Chcesz tamtej przeszłości, jednocześnie nienawidząc jej najbardziej na świecie, ale ona wraca. Wraca mieszając tylko w Tobie. Wraca niszcząc tylko Ciebie. Nie pozwól by to co było, zrujnowało Ci to co jeszcze może być. Proszę, przyrzeknij mi, że nigdy nie popełnisz tego samego błędu co ja. / Endoftime.
|
|
|
|