głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika amic

 Miasto nocą  mokre szyby i nie ma jej  A chciał byś czuć się jakby nie odeszła nigdy.

dobranocslonko dodano: 18 listopada 2011

`Miasto nocą, mokre szyby i nie ma jej A chciał byś czuć się jakby nie odeszła nigdy.

Uważaj  bo dzisiaj palisz głupa   Jutro opalasz shishę.  Mam pomocną dłoń  jutro podam ci brzytwę.  Będziesz krzyczał  nie usłyszę   Będziesz tonął  nie pomogę.  Ilu ludzi wesprzesz  tylu stanie nad twym grobem.

whiteflow dodano: 17 listopada 2011

Uważaj, bo dzisiaj palisz głupa, Jutro opalasz shishę. Mam pomocną dłoń, jutro podam ci brzytwę. Będziesz krzyczał- nie usłyszę, Będziesz tonął- nie pomogę. Ilu ludzi wesprzesz, tylu stanie nad twym grobem.

Możesz przyprawić swoje życie  jeśli nudzi cię ten świat  Ale jak coś jest za ostre traci swój właściwy smak

whiteflow dodano: 17 listopada 2011

Możesz przyprawić swoje życie, jeśli nudzi cię ten świat Ale jak coś jest za ostre traci swój właściwy smak

Pamiętaj o melanżu  melanż rzecz święta !  Piątek  sobota   imieniny kota  Wczoraj była środa melanż   jest niedziela.

dobranocslonko dodano: 17 listopada 2011

Pamiętaj o melanżu, melanż rzecz święta ! Piątek, sobota , imieniny kota Wczoraj była środa melanż - jest niedziela.

Wczoraj była środa melanż   jest niedziela

dobranocslonko dodano: 17 listopada 2011

Wczoraj była środa melanż - jest niedziela

http:  www.formspring.me abstrakcyjnie

abstracion dodano: 17 listopada 2011

cała zakrwawiona  podbiegła do niego.   nie  nie  nie.   zaczęła krzyczeć  szczypiąc się na wszystkie możliwe sposoby.   jesteś i będziesz. tak  tak  tak.   wypowiadała pomiędzy próbami na złapanie oddechu. ręce. pokaleczone od szkła ręce. rozbijanie filiżanek z których wspólnie pijali czekoladę wymieniając się najsłodszymi pocałunkami świata. jego puste  tępe spojrzenie  utwierdzające ją w fakcie  że o dziś musi radzić sobie sama. jak dziecko oddanie do domu dziecka. jak szczeniak  oddany do schroniska.   bądź. nie rób mi tego.   błagała osuwając się z niemocy na nogach.   byłem. przepraszam  że byłem.   wypowiedział  napięcie odwracając się w drugą stronę. wiedząc  że gorszą krzywdę zrobił jej swoją obecnością niż tym  gdyby nigdy się nie pojawił. pozostawiona sama sobie z zakrwawioną koszulka  zaczęła strzepywać opiłki porcelany  które ówcześnie starała się wgniesć w swoją klatkę piersiową z nadzieją  że uda jej się dotrzeć do serca  uciszając jego krzyk. nieskutecznie.

abstracion dodano: 17 listopada 2011

cała zakrwawiona, podbiegła do niego. - nie, nie, nie. - zaczęła krzyczeć, szczypiąc się na wszystkie możliwe sposoby. - jesteś i będziesz. tak, tak, tak. - wypowiadała pomiędzy próbami na złapanie oddechu. ręce. pokaleczone od szkła ręce. rozbijanie filiżanek z których wspólnie pijali czekoladę wymieniając się najsłodszymi pocałunkami świata. jego puste, tępe spojrzenie, utwierdzające ją w fakcie, że o dziś musi radzić sobie sama. jak dziecko oddanie do domu dziecka. jak szczeniak, oddany do schroniska. - bądź. nie rób mi tego. - błagała osuwając się z niemocy na nogach. - byłem. przepraszam, że byłem. - wypowiedział, napięcie odwracając się w drugą stronę. wiedząc, że gorszą krzywdę zrobił jej swoją obecnością niż tym, gdyby nigdy się nie pojawił. pozostawiona sama sobie z zakrwawioną koszulka, zaczęła strzepywać opiłki porcelany, które ówcześnie starała się wgniesć w swoją klatkę piersiową z nadzieją, że uda jej się dotrzeć do serca, uciszając jego krzyk. nieskutecznie.

nie ma nic gorszego od zwyklego przyzwyczajenia. od zwykłego wyciągania z szafki dwóch kubków zamiast jednego i wybuchanie płaczem  na samo dno herbaty. nie ma nic bardziej toksycznego niż nadzieja  że coś trwa wiecznie. że uczucia nie przemijają  a ludzie nie odchodzą. widywanie kogoś jedynie po zamknięciu swoich oczu jest najgorszą  najbardziej prymitywną formą cierpienia. zapomnienie zapachu  dreszczy na plecach poprzedzonych dotykiem. z czasem spojrzenia  które kiedyś było wszystkim. a to wszystko odeszło  pozostawiając nas z pustymi rękami i sercem  jak okradziony ze swojego minimalnego dobytku  bezdomny. bez niczego.

abstracion dodano: 17 listopada 2011

nie ma nic gorszego od zwyklego przyzwyczajenia. od zwykłego wyciągania z szafki dwóch kubków zamiast jednego i wybuchanie płaczem, na samo dno herbaty. nie ma nic bardziej toksycznego niż nadzieja, że coś trwa wiecznie. że uczucia nie przemijają, a ludzie nie odchodzą. widywanie kogoś jedynie po zamknięciu swoich oczu jest najgorszą, najbardziej prymitywną formą cierpienia. zapomnienie zapachu, dreszczy na plecach poprzedzonych dotykiem. z czasem spojrzenia, które kiedyś było wszystkim. a to wszystko odeszło, pozostawiając nas z pustymi rękami i sercem, jak okradziony ze swojego minimalnego dobytku, bezdomny. bez niczego.

Chcę mimo tych szalonych dni zamknąć ten rozdział  bo lepiej było nam by nigdy w życiu się nie poznać.

dobranocslonko dodano: 16 listopada 2011

Chcę mimo tych szalonych dni zamknąć ten rozdział, bo lepiej było nam by nigdy w życiu się nie poznać.

wiele bólu  który trochę już zaśniedział ale wciąż krzyczy by ktoś o nim opowiedział

dobranocslonko dodano: 16 listopada 2011

wiele bólu, który trochę już zaśniedział ale wciąż krzyczy by ktoś o nim opowiedział

trzeba mi teraz trochę samotności  żeby sklecić siebie w jakąś całość  tak bardzo czuję się rozbita

dobranocslonko dodano: 16 listopada 2011

trzeba mi teraz trochę samotności, żeby sklecić siebie w jakąś całość, tak bardzo czuję się rozbita

Nie odbierasz telefonów  nie gadamy jak kiedyś

dobranocslonko dodano: 16 listopada 2011

Nie odbierasz telefonów, nie gadamy jak kiedyś,,,

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć