 |
|
prosze cie , wykrzycz swiatu jak mnie nienawidzisz
|
|
 |
|
Wiem, że się boisz, ja także się boję. Ale jeśli teraz zrezygnujemy, będziemy dalej męczyć się z resztkami naszych uczuć. Zaryzykujmy, nie udawajmy że jesteśmy sobie obojętni, możemy już nigdy nie dostać następnej szansy. / j.
|
|
 |
|
Kto by pomyślał że miłość może być taką trucizną. Uzależnia od obecności drugiej osoby, chcesz jej więcej i więcej, a kiedy tylko kogoś brak, zabiera całą chęć do życia w zamian daję ci samotność. Zaczynają się huśtawki nastojów, znówu.. Picie, palenie, ćpanie.. już nie daję ukojenia. Nawet nie wiesz, jakie uczucia są niebezpieczne. Gdy zaczynasz kochać, tracisz całą odporność. Można cie zniszczyć jednym nie potrzebnym ruchem, słowem.. spojrzeniem. Pod koniec zaczynają Cie boleć ramiona, od dźwigania przez życie problemów, na końcu upadasz.. już nie masz siły wstać. Miłość to samobójstwo. / j.
|
|
 |
|
Żyłam nadzieją, że zapomnę o tobie jak o zapachu porannej kawy, o zeszłorocznym śniegu. Zapomnę cały ból, który ze sobą przyniosłeś. Wszystko uleci ze mnie, jak powietrze z puszczonego balonu. Nie pomyślałam jednak o tym, że kolejnego ranka będę pić tą samą kawę, znów czując jej mocny aromat, a śnieg? W następnym roku i tak spadnie.. / j.
|
|
 |
|
Dla ciebie jestem w stanie rzucić palenie, pomimo tego, że to jedyna ucieczka od codziennych problemów. I co? Już widzisz jaki jesteś dla mnie ważny? / j.
|
|
 |
|
trzeba mi kogos kto wysłucha mnie da poczuc mi ze na prawde mu zalezy na moim szczesci ze bede mogla mu sie wyplakać przytuli do niego gdzy bede smutna ktory przyleci do mnie chodz bym sie nudzila i nie wiedziala co ze soba zrobic :(
|
|
 |
|
" Idę na balkon, w ręku szlug, telefon w drugiej, i napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie.. "
|
|
 |
|
Kilka lat temu, mijaliśmy się, nie zwracając na siebie zbytniej uwagi. Kto by pomyślał że dziś muszę o Ciebie walczyć. / j.
|
|
 |
|
poprawileś mi tą jazdą humor ! | perspektywaszczescia
|
|
 |
|
Czasami już sama nie wiem, czego ja tak na prawdę chce. / j.
|
|
 |
|
W jej oczach można dostrzec, jak bardzo jest jej potrzebny.
|
|
|
|