 |
- gdzie byłaś?
- na spacerze.
- pachniesz papierosami i męskimi perfumami, dziecko!
- pachnę miłością mojego życia, mamo.
|
|
 |
Gdy przytulisz mnie mocno nie czuje bólu, ale to dlatego że chciałabym być jeszcze bliżej ciebie.
|
|
 |
- znasz to uczucie?
- jakie?
- kiedy patrzysz na kogoś i wiesz, że on nigdy nie poczuje tego co ty.
|
|
 |
rozdział trzeba zamknąć .
|
|
 |
obiecaj mi, że cały dzień 31 grudnia 2012r. spędzimy razem. jeśli nadejdzie koniec świata, chcę byś był ostatnią osobą, którą przytulę, której powiem, że kocham. ostatnią, której uśmiech zapamiętam.
|
|
 |
perfekcyjnie grasz mi na psychice.
|
|
 |
Uwielbiam Cię nad życie. uwielbiam Cię z każdym biciem mojego serca. Jesteś dla mnie wszystkim. uwielbiam spędzać z Tobą czas. Uwielbiam z Tobą rozmawiać. Uwielbiam, gdy się na mnie patrzysz. Uwielbiam, gdy mnie przytulasz. Uwielbiam słyszeć Twój głos. Uwielbiam, gdy się śmiejesz. Uwielbiam, gdy jesteś. Uwielbiam Cię jak nikt inny. Nie umiem żyć bez Ciebie. Oddałabym wszystko żebyś płakał tylko łzami szczęścia. Gdybym mogła być nieśmiertelna oddała bym ten dar Tobie. Gdybym mogła zdjęłabym dla Ciebie każdą gwiazdkę z nieba. Gdyby moja łza potrafiła sprawić, że będziesz szczęśliwy, płakałabym cały czas. Gdyby mój oddech potrafił Cię ogrzać, nie wstrzymywałabym oddechu nawet pod wodą. Gdyby mój dotyk potrafił Cię uratować, nie puściłabym Twojej ręki nawet podczas snu.
|
|
 |
Pamiętasz ? Nadzieja umierała Ci na rękach.
|
|
 |
kłóciliśmy się. wyzywałam Cię od najgorszych. dostałeś kilka razy ode mnie w twarz. nie żałowałam, kiedy wyszedłeś trzaskając drzwiami. byliśmy kwita. płakałam, ale to nie miało dla mnie żadnego znaczenia. łzy w moim życiu stały się równie neutralną czynnością co mycie zębów. płacz w porównaniu do tego uczucia które mnie przepełniało, kiedy odebrałam telefon od jakiegoś starszego, zachrypniętego policjanta, mówiącego mi, że zginąłeś w wypadku, są niczym. uczucie, które rozdzierało moje wnętrzności od środka. to paskudne uczucie, jakby Twoją klatkę piersiową przygniatało coś w rodzaju kilkudziesięcio kilogramowego głazu. nic nie równa się ze świadomością, że moje ostatnie słowa, które skierowałam w Twoją stronę, brzmiały; 'życzę Ci, aby Cię szlag trafił!' te niewyobrażalne wyrzuty sumienia, jak gdybym to ja była sprawczynią tego wypadku. jak gdybym to ja zajechała Ci tą cholerną drogę.
|
|
 |
Koniec. Wyleczyłam się. W końcu udało mi się Ciebie pozbyć. Moja podświadomość jest wolna, a ja w końcu zaczynam żyć życiem, nie Nim. Moje serce doszło do siebie, ale to nie znaczy, że jest gotowe ponownie pokochać. O nie, już więcej nie zaryzykuję. Zbyt wiele mnie to kosztowało. Zbyt wiele brutalnych wspomnień, które powodowały bezsenność.
|
|
 |
Wiesz, ja chyba za bardzo dałam mu odczuć, że mi na nim zależy. Że bez niego nie umiem normalnie żyć i funkcjonować. On to wykorzystuje. wie, że, jak zrobi coś złego, to mu mimo wszystko wybaczę. Wie, że do niego wrócę. jestem zbyt słaba. wolę by mnie ranił i był ze mną, niż miałabym żyć bez niego.
|
|
|
|